Jako fanka thrillerów i kryminałów z chęcią sięgnęłam po “Pokuszenie” Piotra Bojarskiego. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora i na pewno nie ostatnie.
Jest lato 2017 roku. Cała Polska żyje wizytą Donalda Trumpa, we Wschowie zaś, małym mieście na dawnym polsko-niemieckim pograniczu, zaczynają ginąć ludzie. Bogdan Popiołek, który do spokojnego dotychczas miasteczka przyjeżdża na zaproszenie kolegi, ląduje w samym sercu kryminalnej intrygi. Wkrótce Popiołek odkrywa niebezpieczną tajemnicę sprzed wieków, nie jest jednak jedynym, który zamierza ją rozwikłać. Zagadka kusi więcej osób i prowadzący na własną rękę śledztwo Popiołek musi uważać, by nie stać się kolejną ofiarą mordercy.
Nowy Pan Samochodzik?
Co łączy zabójstwo byłego kustosza muzeum z utonięciem żołnierza mafii o ksywce „Krzywy”? Porwanie, śmiertelnie niebezpieczne śledztwo i wielowątkowa historia z zaskakującym zakończeniem. Powyższy opis książki zachęca do sięgnięcia po nią i nie zdradza za dużo. Ja w swojej recenzji też będę oszczędna w słowach, żeby nie spojlerować. Powiem, że skojarzenie z Panem Samochodzikiem wzięło się stąd, że Bogdan Popiołek również jest nauczycielem (historii), a historia odgrywa też w tym utworze niezwykle ważną rolę. Połączenie historycznych zagadek z morderstwami i intrygami w tle zawsze świetnie się czyta. Tak też jest i w tym przypadku.
Seria o Bogusławie Popiołku
Jak się dowiedziłam „Pokuszenie” to drugi tom serii o Bogusławie Popiołku, nie trzeba jednak znać pierwszej części, czyli “Biegacza” przed przystąpieniem do lektury drugiej. Nawiązania do pierwszego tomu nie ujawniają jego zakończenia ani nie wpływają negatywnie na odbiór “Pokuszenia”. Z pewnością nowa powieść Piotra Bojarskiego to idealna lektura na wakacje i jesienne wieczory. Dajcie się porwać wirowi kryminalno-historycznej przygody!
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy Wydawnictwu: