
Pora na kolejną komiksową przygodę rozgrywającą się w dwóch wymiarach. Od pierwszej części seria “Gargulce” zrobiła na mnie spore wrażenie, więc chętnie sięgnęłam po trzeci tom zatytułowany „Strażnicy”.
Jest to jeden z cyklów, w których bardzo ważna jest chronologia czytania. Mamy jedną długą przygodę i czytając od środka, raczej trudno się zorientować, o co chodzi. Dlatego też, jeśli nie czytaliście wcześniejszych tomów, to z tym jeszcze się wstrzymajcie. A jak już macie za sobą lekturę wcześniejszych części, to zapraszam! „Strażnicy” to komiks napisany w równie dobrym stylu.
Kolejne podróże w czasie
Po nieprzyjemnej przygodzie z nauczycielem w szkole Grześ nie ma co liczyć na dobrą atmosferę w domu. Ma nadzieję, że jego rodzina z innego wymiaru będzie dla niego milsza i ponownie przenosi się w czasie. Szybko się jednak okazuje, że nie jest tak różowo, jak sobie wyobrażał. Tam także narazi się na nieprzyjemności w związku z rodzinnym spotkaniem. Nie spodziewa się jednak, że czekają go znacznie większe problemy. Ciemne moce są coraz silniejsze, a kolejni strażnicy giną. Aby znaleźć odpowiedzi, Grześ ma przenieść się jeszcze dalej w przeszłość i odnaleźć Ednę. Czy mu się uda i czy to wystarczy?
„Gargulce. Strażnicy” – ciąg dalszy nastąpi
Zakończenie książki od razu wskazuje, że możemy spodziewać się kolejnej części. Fabuła jest coraz bardziej złożona i zaskakująca. Musimy się skupić na lekturze, by połączyć fakty i nadążyć za rozwojem wypadków. Tym samym angażujemy się od pierwszej do ostatniej strony. „Gargulce” to idealna propozycja dla fanów przygody i wartkiej akcji w każdym wieku.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: