
Z serią „Siostry Niezapominajki” zetknęłam się po raz pierwszy przy okazji albumu o tematyce świątecznej – „Trzy życzenia”. Książka przypadła mi do gustu do tego stopnia, że z chęcią sięgnęłam po kolejną część – „Dom tajemnic”. Nie zawiodłam się – fantastyczna przygoda i głębsze przesłania w tle.
Pierwszoplanowe bohaterki to siostry — Sara, Kasjopeja i Lucilla. Mają zupełnie inne charaktery i zainteresowania, dlatego nie brakuje spięć. Sarę rozpiera energia, potrzebuje sportu. Kasjopeja jest romantyczką, która lubi spędzać czas w książkach. Z kolei Lucilla najlepiej czuje się ze zwierzętami. Pomimo siostrzanych konfliktów są do siebie przywiązane i łączy je silna więź. „Dom tajemnic” doskonale to pokazuje.
„Dom tajemnic” – zagadki przed hucznym ślubem
Przyjaciółka mamy dziewczynek wychodzi za mąż, dlatego cała czwórka wyjeżdża na weekend. O ile Kasjopeja i Lucilla zdają się to akceptować, o tyle Sara jest wściekła. Właśnie straciła finałowy mecz hokeja. Czuje się jak w klatce, buntuje się i od razu widać, że weekend wcale nie będzie spokojny. Na terenie posiadłości spotyka Aurelię – córkę panny młodej. Jak się okazuje, obie mają dość swoich matek i czują się więźniami. Podczas odwiedzania zakazanych miejsc, trafiają na dziwne znalezisko. Na podłodze w galerii sztuki są ślady stóp prowadzące od obrazu… Chwilę później trafiają na duży kawałek puzzla z tajemniczym przesłaniem. Kasjopeja i Lucilla mają podobne znalezisko.
Siostry Niezapominajki na weselu? Przepis na katastrofę!
Odrębną kwestią jest poszukiwanie kolejnych kawałków puzzli, a inną przygotowania do ślubu i sama uroczystość. Choć każda z sióstr stara na swój sposób i chce dobrze, robi się stopniowo coraz większe zamieszanie. Co z tego wyniknie?
Jak wspomniałam, z jednej strony mamy fantastyczną przygodę, z drugiej jest też drugie dno i głębsza treść. To ciepła historia, która spodoba się i dzieciom i dorosłym.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: