
Kolejna świąteczna książka to propozycja dla dzieci, choć jest tak dopracowana graficznie, że i dorosłym przypadnie do gustu. „Siostry Niezapominajki. Trzy życzenia” to bardzo ciepła opowieść o tym, co w święta jest najważniejsze.
Komiks jest już piątym tomem o przygodach sióstr, ale ja dopiero teraz je poznałam. Jest to niezależna historia, więc nie mam poczucia, że bardzo dużo straciłam. To duży plus, bo możecie czytać świąteczną książkę bez konieczności znajomości wcześniejszych przygód.
Siostry dostają zapałki, a wraz z nimi… trzy życzenia
Kiedy spotykamy Sarę, Kasjopeję i Lucillę, dziewczynki kończą zdobienie choinki. Jak to w rodzeństwie zdarzają się drobne spory. Orientują się, że mają prezenty dla wszystkich, ale nie dla siebie nawzajem. Postanawiają wybrać się na ostatnie świąteczne zakupy. Szybko się jednak okazuje, że znalezienie podarków wcale nie jest takie proste. Będąc na mieście, spotykają Świętego Mikołaja. Siostry widzą w nim kolejnego przebierańca wręczającego dzieciom drobne podarki. To, co dostały, jest dość specyficzne. Każda z nich ma zapałkę. Kiedy je zapalą, a przy tym pomyślą płynące prosto z serca życzenie, to się spełni. Początkowo dziewczynki wcale w to nie wierzą, ale dość szybko zastanawiają się, czy nie ma w tym ziarenka prawdy. Aby mieć pewność, postanawiają znaleźć Świętego Mikołaja.
„Siostry Niezapominajki. Trzy życzenia” – uwierz w świąteczną magię
Historię utrzymano w lekkim i nieco humorystycznym tonie. Czyta się ją bardzo szybko i jest odpowiednia dla dzieci w wieku szkolnym. Pokazuje, co jest ważne w świątecznych prezentach, skłania do tego, by uwierzyć, że w tym czasie warto uwierzyć w magię. Wysoko oceniam także ilustracje i dobór kolorów. Jest to moje pierwsze spotkanie z „Siostrami Niezapominajkami”, ale z pewnością nie ostatnie.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: