Głos wnętrza. Jak ciało uwalnia się od traumy i odzyskuje zdrowie Petera A. Levine’a stanowi prawdziwe novum wśród psychologicznych pozycji. Co wyróżnia niniejszą publikację?
Peter A. Levine, specjalizujący się w zagadnieniu stresu i traumy psycholog, w przejrzysty, choć zarazem szokujący sposób ukazuje działanie i wpływ stresorów na bezpośrednie funkcjonowanie organizmu oraz długofalowo, na życie. W jaki sposób człowiek fizycznie reaguje na porażającą i gwałtowną sytuację? Jakie zmiany zachodzą w ciele i w jakim wymiarze rzutują na psychikę podmiotu nagle stającego się ofiarą?
Traumatyczne zawieszenie
Kilka lat temu oglądałam film dokumentalny poświęcony rekinom. Naukowcy podczas badań przeprowadzanych na samicach przewracali te imponujące, a zarazem fascynująco bezwolne zwierzęta grzbietem do dołu. Wykonywane zabiegi powodowały znieruchomienie, zupełne poddanie się człowiekowi, w tym przypadku alternatywnie percypowanemu jako oprawcy. Po dokonanych czynnościach rekiny z powrotem przywracano do naturalnej pozycji, a te, oszołomione, pospiesznie odpływały. Doskonale zapamiętałam retorykę, jakoby badacze nie wiedzieli z czego wynika osobliwy stupor. Teraz, czytając książkę Levine’a doznałam objawienia. Zapadający w pamięć paraliż stał się tak doskonale logiczny…
W kwestii recepcji zagrożenia – niezależnie, czy jest ono wyimaginowane czy realne – jesteśmy bliscy zwierzętom. Reagujemy w sposób zbliżony. Poddajemy się szeregowi poznanych już nauce, jednak często nam obcych, mimowolnych zachowań. Zachowań, których wynikiem wskutek przerażających doświadczeń staje się depresja, świadoma bądź nieuświadomiona trauma, zaburzenia psychiczne oraz tryb wegetacji przypominający śmierć za życia.
Niezawodne mechanizmy obronne
„Dzięki znieruchomieniu opos unika ataku drapieżnika. Ponadto zwierzę, które zamarło, często wydziela zapach gnijącego mięsa. Dlatego też nie zostaje zjedzone przez kojoty (o ile nie trafi na bardzo głodnego kojota). Strategia udawania śmierci ratuje oposowi życie. Tak samo może zareagować gazela zaatakowana na przykład przez samicę geparda – zamiera. Samica geparda najpierw przenosi ją w miejsce na uboczu, w którym nie dosięgną jej potencjalni głodni rywale. Następnie kieruje się do legowiska z małymi, bo chce razem z nimi rozpocząć posiłek. Kiedy samica oddala się, gazela może się ocknąć i uciec. Po drugie, znieruchomienie czyni potencjalną ofiarę niewidzialną. Ciało, które zastygło w bezruchu, jest trudniejsze do zauważenia. Po trzecie, znieruchomienie służy przetrwaniu stada jako całości. Jeśli stado zostaje otoczone przez grupę drapieżników, wówczas upadek jednego osobnika może przyciągnąć uwagę drapieżników i reszta zdoła bezpiecznie się oddalić. Wreszcie czwarta funkcja znieruchomienia polega na tym, że wywołuje ono stan zmienionej świadomości – odrętwienie. W tym stanie przerażenie oraz ekstremalny ból zostają przytłumione. Jeśli zwierzę przeżyło atak drapieżnika, to mimo odniesionych ran jest mniej podatne na osłabiające działanie bólu i ma dość sił, by umknąć.”
Logika przetrwania
Pierwotne reakcje znieruchomienia, zamrożenie obejmujące wiotczejące mięśnie, depersonalizacja czy odcięcie się od przeżywanego momentu grozy przemijają. Jednak pozostawiają po sobie pogorzelisko w sferze nie tylko psychiki, ale i fizyczności.
Jako zagrożenie należy rozumieć szerokie spektrum zjawisk. Począwszy od przeżytego wypadku samochodowego, poprzez bycie świadkiem dramatycznego zajścia, ofiarą napaści fizycznej po zdarzenia odnotowane i utrwalone w ciele, natomiast mające miejsce zbyt wcześnie by zostać zapamiętane. Nasze organizmy mimowolnie dążą do przetrwania. Każdy z incydentów wyzwala automatyczne działanie mające na celu przeżycie, ochronę funkcji życiowych, niemniej z przebytymi wstrząsami radzić musimy sobie sami. Jak dalece może sięgać degrengolada wywołana traumą? W jaki sposób zacząć efektywną pracę z osobą poszkodowaną i na czym polega praca z ofiarą? Jak powinno przebiegać ponowne odtworzenie traumy i przejęcie kontroli? Bezsprzecznie Levine wskazuje, jak ogromny potencjał przywrócenia równowagi i uzdrowienia drzemie w każdym z nas.
Głos wnętrza krok po kroku, włączając ilustracyjne schematy, wyjaśnia i usprawiedliwia pozornie irracjonalne zachowania. Co istotniejsze – autor z ogromnym zasobem empatii pokazuje, iż wbrew potwornym doświadczeniom możliwe jest odzyskanie spokoju i kontroli nad własnym życiem, a wreszcie: siebie samego.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu:
Remaгkabⅼe! Its truly amazing paragraρh, I һave got mucһ clear idea on the topic
of from this article.