Dzisiaj przybliżę Wam sylwetkę kolejnej artystki, która znalazła swój własny styl w sztuce. Na pierwszy rzut oka jej prace przypominają portrety innych twórców. Coś jednak jest inaczej, jeden szczegół, który sprawia, że widząc obrazy Suzanne Jongmans od razu będziecie wiedzieli, czyjego są autorstwa… Jesteście ciekawi, co to takiego?
Ta pochodząca z Norwegii artystka zajmuje się fotografią, instalacją i… tkaninami, co widać w jej pracach. W dziedzinie tkanin jest profesjonalistką, studiowała ich projektowanie w Szkole Sztuki w Tilburgu. Od dziesięciu lat tworzy przy użyciu różnych części garderoby, pianki, materiału do pakowania. Jej obrazy są inspirowane strojami, głównie nakryciami głowy oraz kołnierzami, pochodzącymi z XVI i XVII wieku. Z tego względu na pierwszy rzut oka, patrząc pobieżnie na jej dzieła, można skojarzyć je z twórcami renesansowymi, a nie ze współczesnym artystą.
Dlaczego tworzywa sztuczne?
Jak wygląda proces twórczy? Modele ubrani w odzież wykonaną na wzór minionych epok pozują do fotografii, które nawiązują do twórczości znakomitych artystów z przeszłości jak Vermeer, Clouet i Holbein. Dzieła Suzanne mają być swego rodzaju pomostem pomiędzy przeszłością i teraźniejszością z uwzględnieniem konsumpcjonizmu, który w dzisiejszym świecie jest wszechobecny.
Autorka o swojej twórczości mówi, że wykorzystuje w swoich pracach elementy z przeszłości i te, które są obecne dzisiaj. Zamiana starych strojów na tworzywa sztuczne ma symbolizować wartości. Wykorzystanie pianek, czy plastiku ma stanowić sedno czasu i przemijalności.
Za pośrednictwem fotografii, artystka pokazuje ponadczasowość i elegancję, które stoją w opozycji do konsumpcjonizmu i masowej produkcji odpadów. Fotografie Suzanne Jongmans są tak fantastycznie stylizowane na podobieństwo holenderskich twórców, że wyglądają niczym portrety malowane kilka wieków temu. Jednak kiedy się im przyjrzymy bliżej, to zauważymy, że zamiast zwiewnego welonu, dama ma na twarzy piankę, zamiast delikatnego i jedwabnego kołnierza jest sztywny plastik. Jest to ten akcent, przez który od razu widać, że prace te są wykonane w XXI wieku.
Charakterystyczne szczegóły
Suzanne Jongmans bez zwątpienia stworzyła swój własny unikatowy styl. W pierwszej chwili spojrzałam na jej fotografie będąc przekonana, że jest to obraz malowany w okresie renesansu. Chwilę później, analizując detale uwiecznionego modela, moje oczy przykuła pianka, która przecież jest wytworem współczesności. Ten jeden detal tak mnie zaintrygował, że postanowiłam dowiedzieć się nieco więcej o autorze obrazu i muszę przyznać byłam pod wrażeniem talentu, wyczucia, kreatywności i oryginalności. Jestem bardzo ciekawa Waszej opinii, dlatego zachęcam do przejrzenia obrazów Suzanne Jongmans, które znalazłam na jej stronie. Polecam także odwiedzenie jej fanpege’a.