„Towarzyski poradnik dla panien bez posagu” Sophie Irwin

Mamy lato, więc chcę Was zaprosić do lektury książki lekkiej i przyjemnej w odbiorze, a przy tym o wyjątkowo nieszablonowej fabule. Powieść Sophie Irwin już sam tytuł ma dość intrygujący – „Towarzyski poradnik dla panien bez posagu”. Dalej jest jeszcze ciekawiej! Jeśli lubicie klimat serii o Bridgertonach, to i ten bez zwątpienia przypadnie Wam do gustu.

Najczęściej w książkach historycznych mamy młodą damę z wyższych sfer, która chce postąpić na przekór wszystkim i wyjść za miłość swojego życia. Mamy romans, ryzyko skandalu. Tutaj akcja przebiega w zupełnie innym kierunku. Również mamy młodą bohaterkę, ale nie jest taka krystaliczna. Możemy ją postrzegać jako łowczynię posagów, ale czy tak jest do końca?

Jak przedostać się do towarzystwa?

Chociaż dzieciństwo Kitty Talbot było względnie spokojne, pomijając zamiłowanie ojca do hazardu, jej pierwsze lata dorosłości naznaczyło cierpienie. Najpierw zmarła jej matka, wkrótce później ojciec. Zostały jej długi, wymagający remontu dom i cztery młodsze siostry, o które się boi. Na domiar złego bogaty narzeczony zrywa zaręczyny, a Kitty ma zaledwie kilka miesięcy, zanim posiadłość zostanie zajęta. Decyduje się na desperacki krok – jedzie do Londynu. Tam zamierza odnaleźć dawną przyjaciółkę mamy i zdobyć bogatego męża.

Wysoko stawia sobie poprzeczkę, a przedostać się do wyższych sfer wcale nie jest tak łatwo. Kitty musi wykazać się inteligencją, determinacją, umiejętnością manipulacji i tworzenia sieci kłamstw, w które uwierzy każdy. Kiedy wydaje się, że uda jej się w sobie rozkochać i skłonić do małżeństwa jednego z najbogatszych dżentelmenów, okazuje się, że ktoś ją przejrzał. Starszy brat Archiego de Lacy widzi, że jest to tylko pozbawiona uczuć intrygantka i materialistka polująca na majątki.

„Towarzyski poradnik dla panien bez posagu” – romans inny niż wszystkie

Jeśli lubicie książki historyczne, a przy tym klasyczne romanse, w których wszystko jest przewidywalne, już Was nudzą, to ta książka jest idealna. Nie zawsze można się domyślić, w jakim kierunku będzie podążać akcja. A do tego wszystko jest ubrane w przyjemny język, nie zabrakło też zabawnych momentów, które nie raz wywołują uśmiech. Chociaż fabuła rozgrywa się na salonach, to można odnieść wrażenie, że tym razem jest jakoś inaczej. Bohaterka nie jest jedną z arystokratek, ale ma aspiracje do tego, by do tego świata należeć, a to zmienia perspektywę.

Za egzemplarz do recenzji dziękujemy:

Komentarze

komentarze