“Tak się rodzą bohaterki” Claire Vigarello to opowieść o tym, że czasem życie robi nam psikusa i zmusza do wyjścia ze strefy komfortu. Co wcale nie musi oznaczać końca świata…
To nie stało się w jeden dzień ani w miesiąc, ani nawet w rok. Dopiero po dłuższym czasie Sylvie zorientowała się, że świat przyczepił jej etykietkę: gruba, nieśmiała, gapowata. Nieinteresująca. Niewidzialna.
Nie było to nieprzyjemne. Czuła się jak podróżny w ciepłym pociągu, podziwiający przez okno widoki. Słuchała, patrzyła… Inni zabierali głos, podejmowali decyzje, angażowali się w różne sprawy, krzyczeli, kłócili się, czasem nawet ostro, a Sylvie robiła notatki, których nie czytała nawet ona sama. Była jak ten żuczek, który o siódmej rano przebierał nóżkami pod oknem firmy Piękna Noc, specjalizującej się w produkcji luksusowych materaców “made in France”, gdzie Sylvie pracowała od sześciu lat. Zwierzątko piło, chodziło, płakało, jadło, ale czy tam było, czy nie…*
Jak zapewne zdążyliście się domyślić, Sylvie jest główną bohaterką książki Vigarello. Życie jej nie rozpieszcza. W pracy jest niedoceniana, w domu ma na głowie dwóch dorastających synów Alexisa i Maksa oraz bezrobotnego męża Nina. Zamiast pracy Nino obsesyjnie szuka dowodów przeciwko firmie farmaceutycznej, z której został zwolniony. Planuje ją pozwać. Nie martwi się domowym budżetem ani obowiązkami, licząc, że zajmie się tym żona.
Niepokojące alter ego Sylvie Verbaldi
Sylvie ma dwie odskocznie od przytłaczającej codzienności. Jedną z nich są chwile spędzone z sąsiadką Mireille, zgryźliwą staruszką z pazurem. Drugą – potajemnie pisana powieść erotyczna o mrożących krew w żyłach przygodach prawdziwej heroiny Charlotte. Charlotte uwodzi mężczyzn, a potem ich niszczy, mszcząc się za krzywdy doznane w przeszłości, gdy była szykanowana z powodu otyłości.
Książka Sylvie nigdy nie miała ujrzeć światła dziennego. Jednak niespodziewanie ktoś kradnie jej laptopa i historia Charlotte trafia do pewnego wydawnictwa. Jego właściciel, zainteresowany wydaniem powieści, kontaktuje się z Sylvie. Ten moment staje się punktem zwrotnym w jej życiu.
Nie ma miejsca na nudę
Potem zaczyna się jazda bez trzymanki. Dzieją się rzeczy nieprawdopodobne i szalenie zabawne, a Sylvie przechodzi oszałamiającą metamorfozę. Więcej szczegółów nie zdradzę, musicie poznać je sami. Powiem tylko, że na bank będziecie się świetnie bawić.
Przeczytajcie również: „Królewna w lśniącej zbroi” – K. Fransman, J. Plackett.
* Cytat pochodzi z recenzowanej książki (przekład: Joanna Prądzyńska).
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy: