„Rosja Putina” Anna Politkowska

rosja putina

rosja putina„Rosja Putina” Anny Politkowskiej stanowi wyrazisty manifest antyputinowski. Mimo deklaracji autorki odnośnie przyjęcia postawy szarego, acz świadomego obywatela, aniżeli znawcy – analityka politycznego, przedstawiane fakty mówią za siebie. Mówią, a zasadniczo krzyczą, szokują i przerażają.

Rozpad ZSRR wiązał się dla obywateli rosyjskich z szeregiem ewolucji. Nastała zmiana mentalna będąca pokłosiem odcięcia ideologii radzieckiej. Doszło do modyfikacji gospodarczej – zaczęła wykształcać się specyficzna klasa średnia funkcjonująca na bazie gospodarki rynkowej. Owe składniki transformacji doprowadziły do nastania „ery Putina”„hybrydy wolnego rynku, ideologicznej dogmatyki i rozmaitych innych rupieci”.

„Szczegół znaczy więcej niż duży obraz”

Na kanwie zmian ugruntowywał się porażającej szerokości margines patologii, z nie mniej pokracznym przyzwoleniem i aprobatą aparatu władzy. To właśnie sięgając po życiorysy wybranych osób uwikłanych w bezeceństwa: będących ofiarami tych, którzy zasiadają na stołkach i dryfują dzięki pseudoprzyjaźniom z wierchuszką, ale i katów, którzy w ręku dzierżą los, a nawet życie szarych obywateli, opiera ponurą opowieść Politkowska. Niczym wprawny peryskop wyławia z tłumu i otchłani brudnych historii konkretne postaci – zatrważające i głęboko zasmucające wizytówki danych grup społecznych. Nie sposób oprzeć się wrażeniu, iż każda z przywołanych person jest stłumiona, bądź wprost do cna spacyfikowana oddziałującą na każde jednostkowe życie polityką.

To pojedyncze narracje oraz dramatyczne wydarzenia przemawiają donośniej i uwierają stając się wyrazistymi wyznacznikami dewiacji oficjalnie nazwanej putinowską polityką. Zapisy o żołnierzach wierzących w służbę dla Ojczyzny (w obliczu wojen czeczeńskich), obrzydliwe wyczyny wojskowych degeneratów i popełnionych zbrodni, losy wypacykowanych „szczęśliwych produktów” wolnorynkowego przełomu – nuworyszów wzbogaconych na bazarowym handlu wyłączonym z jakiegokolwiek opodatkowania. To zaledwie przykłady kręgów, którym przygląda się autorka.

„Ludzkie śmieci”

Politkowska bezkompromisowo uwydatnia grunt, na którym wzrasta każdy większy sukces gospodarczy. Bez prawomyślnej przeszłości politycznej oraz pielęgnowania płatnych przyjaźni z władzami i wymiarem sprawiedliwości dostatek nie jest wartością do obronienia. Dla przeciwwagi nie boi się sięgnąć po obrazy ludzi starszych – zbyt starych by móc otrzymać ratunek – przymarzniętych do podłogi w nieogrzewanych syberyjskich mieszkaniach, osób niewidzialnych dla władzy, których niewygodne istnienie a często i jeszcze bardziej niewygodna śmierć jest solą w oku. Należną uwagę poświęca także atakowi na teatr w Dubrowce i szkołę w Biesłanie oraz wojnom czeczeńskim.

„Siejąca spustoszenie demokracja”

„Czy chciałoby się żyć w kraju, w którym z czyichś podatków utrzymuje się tego rodzaju instytucję, można osądzić samemu. Jak by się czuł ktoś, czyj syn ukończył osiemnaście lat i został powołany do wojska jako >>ludzki materiał<<? Jaki poziom zadowolenia można osiągnąć, mając do czynienia z armią, z której co tydzień tłumnie dezerterują żołnierze – czasem nawet całymi oddziałami lub kompaniami? Co można pomyśleć o wojsku, w którym w jednym tylko roku (2002) ponad pięciuset ludzi – a więc cały batalion – zginęło nie wskutek działań wojennych, lecz w wyniku pobicia?! O wojsku, w którym oficerowie rozkradli dosłownie wszystko, od dziesięciorublowych banknotów przysyłanych szeregowcom przez rodziców aż po całe kolumny czołgów?! O wojsku, w którym oficerowie jednoczą się w nienawiści ku rodzicom żołnierzy tylko dlatego, że kiedy okoliczności stają się po prostu nazbyt hańbiące, pałające gniewem matki bardzo często protestują przeciw mordowaniu swoich synów i domagają się kary lub odwetu?…”

Cena prawdy

O niebagatelnej roli, jaką odegrała Politkowska w walce o prawa człowieka i obnażenie patologii putinowskiego reżimu świadczy fakt, iż wielokrotnie zastraszana, ostatecznie zamordowana została na zlecenie Kremla w centrum Moskwy. Działaczka społeczna, publicystka i nieprzejednana aktywistka bezsprzecznie wsławiła się zasadną, nieukrywaną niechęcią wobec despotycznego prezydenta fasadowo wielkiej Rosji.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu:

Komentarze

komentarze

2 Replies to “„Rosja Putina” Anna Politkowska”

  1. you’re actually a excellent webmaster. The website loading pace is amazing.
    It kind of feels that you’re doing any unique trick.
    Moreover, The contents are masterpiece. you have performed a excellent
    process on this topic!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close