
„Dom obok” Klaudii Muniak szokuje i zaskakuje. Wielbiciele thrillerów otrzymali nie lada gratkę – opowieść, która wcale nie kończy się wraz z ostatnią stroną…
Milena jest młodą atrakcyjną kobietą, nieco skrytą, ale świetnie dogadującą się z rodziną, z którą pozostaje w codziennym ścisłym kontakcie, mimo zamieszkiwania w innym mieście. Po skończonej sesji letniej na Uniwersytecie w Gdańsku wsiada do pociągu i jedzie do domu rodzinnego, do Zielonki pod Warszawą. To ma być niespodzianka, jednak scenariusz zakładał zaskoczenie ze strony rodziców i siostry, nie samej zainteresowanej. Coś się wydarzyło. Dom stoi pusty, próby połączeń telefonicznych napotykają nieustępliwy brak zasięgu. W ogrodzie nie ma zapasowego klucza, który zawsze bezpiecznie spoczywał w skrytym zakamarku. Telefon zaraz się rozładuje, a dodatkowo jedyny sukurs przychodzi ze strony sąsiadów. Tych sąsiadów. Rzekomo zamieszanych w zniknięcie pewnego mężczyzny… Coś się wydarzyło – jednak to nie rodzice z Laurą są w śmiertelnym niebezpieczeństwie…
Zwodnicze pozory
„Czekam, aż sąsiad mi otworzy, ale on tego nie robi.
– Nikomu nie powiedziałaś, że wybierasz się do domu?
– N-nie – dukam, zanim zdążę przemyśleć swoją odpowiedź. Unoszę przy tym wzrok na Nowickiego. Sąsiad mi się przygląda, jego spojrzenie sprawia, że znów się wzdrygam. – Im szybciej dostanę się na dworzec… – mówię, czując się dziwnie skrępowana tą sytuacją – …tym lepiej.
Nie czekając dłużej na ruch gospodarza, sama przekręcam klucz tkwiący w zamku. Otwieram drzwi, do środka wdziera się powietrze, które zdążyło się już nieco schłodzić. Jego powiew przyjmuję z ulgą, przez moment naprawdę wydawało mi się, że Nowicki…nie zamierza wypuścić mnie ze swojego domu. Nie do wiary, że o tym pomyślałam! Laura miałaby ze mnie ubaw po pachy. Sama mam ochotę zacząć się z siebie śmiać, kiedy nagle… drzwi zamykają mi się przed nosem.”
Wyścig o ocalenie
Ponoć nie istnieją sytuacje na wskroś beznadziejne, bez jakiegokolwiek wyjścia. Na pewno? Milena odzyskuje przytomność w wytłumionym pokoju bez okien, za to z potwornym krzesłem, które na myśl sprowadza makabryczne tortury. Nie bez związku… W tym samym czasie rodzina bezskutecznie próbuje skontaktować się z dziewczyną. Wiele wskazuje, że była w domu Nowickich, jednak niemal każdy z podejrzanych domowników opowiada inną wersję wydarzeń. Laura dostrzega coraz więcej nieścisłości, porusza alegoryczne niebo i ziemię, lecz kolejno odkrywane poszlaki i odtwarzanie historii ostatnich godzin Mileny przed zniknięciem, napawają coraz większą grozą… Kto jest kim? Czy istnieje jakakolwiek szansa na ocalenie życia Mileny?
Zazwyczaj pytanie czy bohaterom uda się odnaleźć i ocalić zaginioną zawiera w sobie mniej lub bardziej jasną odpowiedź. Niezależnie od toku opowieści, w końcu następuje czytelnicza ulga. Nie tym razem. „Dom obok” jest szalenie niepokojącym thrillerem przypominającym wyścig w labiryncie. Jako czytelnicy co rusz natrafiamy na mur nie do obejścia i z niedowierzaniem przyjmujemy kolejne efekty spotkań bohaterki z oprawcami. Wiele kryminałów musiało zostać wydanych, nim dotarłam do lektury tak niejednoznacznej w swoim finale, a przy tym zupełnie realistycznej fabularnie i prawdopodobnie właśnie ten fakt dodaje grozy lekturze, która jeszcze długo dyskomfortem i tajemnicą świdrować będzie moją świadomość…
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu