
„Podróż do wnętrza Ziemi” Juliusza Verne’a to XIX-wieczna klasyka literatury, z którą najpewniej wszyscy się zetknęli. Nawet jeśli nie czytaliście książki, to bez zwątpienia spotkaliście się z którąś filmową adaptacją. Może skusicie się na poznanie komiksowej wersji tej historii?
W serii „Adaptacje literatury” ukazało się już sporo znanych tytułów. Ponieważ kilka pozycji z tego cyklu już mam na półce, mniej więcej wiedziałam, czego się spodziewać. Otwierając „Podróż do wnętrza Ziemi”, miałam już pewne oczekiwania i się nie zawiodłam.
„Podróż do wnętrza Ziemi” – zarys fabuły
Głównymi bohaterami jest niemiecki naukowiec profesor Otto Lidenbrock i jego siostrzeniec Aksel, który razem z nim wybiera się w niezwykłą podróż. Kiedy ich poznajemy, profesor znajduje tajemniczy starożytny manuskrypt. Znaki runiczne wskazują, że mają do czynienia z czymś, co sporządzono na Islandii. Kiedy udaje im się złamać szyfr, okazuje się, że manuskrypt napisał przed wiekami znany alchemik. Niewiele się zastanawiając, Otto wraz z Akselem pakuje się i wyrusza w okolice wulkanu, gdzie jak wskazuje dokument, ma znajdować się wejście do wnętrza Ziemi…
Bohaterzy spodziewają się tego, że podróż będzie trudna i ciężko przewidywać, co ich po drodze spotka. Jednak na pewno nie spodziewają się rozległych jaskini, dinozaurów, mamutów i innych przedziwnych stworzeń…
Książka dla pasjonatów przygód
Komiks podobnie jak pierwowzór wręcz ocieka przygodami i nieprawdopodobnymi zdarzeniami. Kolory jak w każdym tomie są bardzo wyraźne, podobnie jak styl ilustracji. Lektura była dla mnie ciekawym doświadczeniem i z przyjemnością po raz kolejny zanurzyłam się w tej historii. Jeżeli lubicie książki przygodowe i twórczość Juliusza Verne’a, z pewnością będziecie usatysfakcjonowani.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: