
„Pocahontas” to jedna z produkcji Disneya o głębszym przesłaniu i życiu w bliskości z naturą. Pomimo upływu wielu lat od daty premiery animacji, wciąż jest aktualna i lubiana przez kolejne pokolenia. W ostatnim czasie ukazała się komiksowa wersja „Pocahontas”. Jesteście ciekawi?
Film zapisał się w mojej pamięci, bo miał nieco inny klimat niż pozostałe produkcje dla dzieci, jakie ukazywały się w tamtym czasie. Poza tym, zakończenie nie jest tak szczęśliwe jak w innych bajkach Disney. Pamiętam, że jako dziecko dość mocno przeżyłam finał.
O czym jest „Pocahontas”?
Komiks jest wiernym odzwierciedleniem fabuły filmu. Jeżeli nie pamiętacie, o czym jest, to pokrótce przypomnę. Cofamy się do czasu odkryć geograficznych, kiedy to do Nowego Świata docierają nowi osadnicy – Anglicy. Dowodzi nimi nikczemny i zachłanny gubernator Radcliffe, który od razu traktuje nowy ląd jak swój.
Tymczasem ta ziemia ma już swoich mieszkańców – plemię Indian Powhanów. Żyją w zgodzie z naturą i jej rytmem, teraz będą musieli zawalczyć o swój dom. Jedną z członkiń plemienia jest Pocahontas – córka wodza. Nie boi się postępować w zgodzie z własnymi zasadami i uczuciami. Szybko zaprzyjaźnia się z Anglikiem Johnem Smithem. Pokazuje mu, co jest ważne dla Powhanów.
Kolejna odsłona serii komiksowej „Klasyczne Baśnie Disneya w komiksie”
Komiks ukazał się w ramach serii komiksowej Wydawnictwa Egmont „Klasyczne Baśnie Disneya w komiksie”. Ma więc podobną konstrukcję do pozostałych adaptacji cyklu. Wstęp to krótkie przybliżenie najważniejszych postaci, z jakimi zetkniemy się podczas czytania. Następnie jest główna część, czyli cała historia o Pocahontas. Zakończenie to kilka ilustracji zatytułowanych „Wspomnienia”, które wyglądają jak zdjęcia w albumie ze zdjęciami.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: