Laurelin Page i jej „Uwikłani” powracają! Czekaliście, żeby poznać życie i myśli Hudsona Pierce’a? Już teraz macie taką możliwość. Jak manipulował kobietami? Jak poznał Alaynę? Jakie myśli dręczyły go, gdy się spotykali? Teraz możecie się o tym wszystkim przekonać. Gotowi?
Hudson Pierce, niespełna trzydziestoletni milioner, jedna z najlepszych partii w Nowym Jorku. W życiu osiągnął już prawie wszystko, a nadal mu mało. Może mieć wszystko, czego zapragnie, ma władzę, pieniądze, cały świat leży u jego stóp. Ze swoją pozycją mógłby mieć każdą kobietę, ale nie lubi się wiązać. Wszystko zmienia jedna kobieta – Alayna Withers. Piękna i diabelnie inteligentna. Przyciąga Hudsona swoją tajemniczością i nie daje mu o sobie zapomnieć. Jak doszło do ich poznania? Do jakich sztuczek się uciekał, żeby ją zdobyć? Jaką rolę w całej historii odegrała Celia, przyjaciółka Hudsona? Poznajcie historię tego burzliwego, pełnego namiętności, elektryzującego romansu, tym razem widzianego oczami Hudsona.
Wracam wzrokiem do teczki i przewracam jej zawartość. Są tam karty lekarskie, wywiady, dokument potwierdzający ukończenie terapii. Wystarczy mi chwila, by poskładać całą jej historię. Alayna Withers cierpi na zaburzenia kompulsywne, które najprawdopodobniej zostały wywołane w młodym wieku śmiercią jej rodziców. Jej obsesyjne tendencje skupiają się w szczególności na mężczyznach, co prowadzi do nienormalnych zachowań, jak prześladowanie, wandalizm i zakłócanie porządku publicznego. Według raportu od dwóch lat jest z nią lepiej. To samo mogę powiedzieć o sobie.
Powtórka z rozrywki?
Zapewne wielu z Was może mieć obawy przed sięgnięciem po książkę, spowodowane pytaniem, czy nie jest to jedynie przepisana historia z poprzednich trzech tomów, widziana po prostu oczami Hudsona. Od razu to dementuję i mówię „absolutnie nie”. Laurelin Page zadbała o to, by właśnie tak nie było. Właściwie jestem skłonna zaryzykować stwierdzenie, że bezpośrednich scen z trylogii, widzianych oczami Hudsona, jest tu jak na lekarstwo. Jeśli są, to jako bardzo krótkie wątki, nie są szczegółowo opisywane itp. Bardziej odbywa się to na zasadzie krótkiego wtrącenia nawiązania do trylogii. Zdecydowaną większość książki stanowią sceny z życia Hudsona, zarówno przed poznaniem Alayny, głównie czasów studiów i okresu notorycznego manipulowania ludźmi, oraz scen już po poznaniu Laynie, jednak tych, które w trylogii były wyłącznie wspomniane w tle lub nie było ich wcale. Rzuca to olbrzymią ilość światła na postać Hudsona, pozwala zrozumieć jego takie czy inne zachowania wobec pozostałych osób. Fani serii będą zadowoleni, gdyż otrzymają dużą dawkę nowych informacji.
Hudson bez tajemnic
Niejednokrotnie jesteśmy świadkami moralnych rozterek Hudsona, walki z samym sobą, trudnych kontaktów z rodziną. Wszystko to, czego nie mogliśmy się dowiedzieć czytając historię wyłącznie z perspektywy Alayny. Dzięki temu dowiadujemy się, że wbrew pozorom Hudson nie jest tak złą osobą, za jaką uważał sam siebie, jak i niejednokrotnie potwierdzała to jego matka.
Jestem znów oziębły. Jak ze stali. Zakładam maskę, którą nosiłem, odkąd pamiętam. Kiedyś zakrywała fakt, że obce mi były wszelkie uczucia. Teraz ma za zadanie ukryć to, że jednak coś czuję.
Dodatek do trylogii
Mimo, że „Uwikłani. Hudson” to czwarta część serii, dodatek do trylogii, to nie ma żadnego problemu z czytaniem go bez znajomości poprzedzającej tę książkę trylogii. Bez problemu mogłaby stanowić osobną historię, na dodatek znakomitą pod względem psychologicznym. Jednak zdecydowanie Wam tego nie polecam. Największą zabawę będziecie mieli czytając całą trylogię, a dopiero po niej „Hudsona”. Zepsujecie sobie rozrywkę, jeśli będziecie chcieli dopiero później poznać trylogię, gdyż najzwyczajniej w świecie zaspoilerujecie sobie pewne wydarzenia. Jeśli zaś jesteście już po lekturze trylogii, będziecie zadowoleni, zwłaszcza, że epilog zawiera dotychczas niepublikowane sceny.
Minusem całej historii były dla mnie bardzo pobieżnie opisane sceny nawiązujące do trylogii, a dotychczas widziane wyłącznie oczami Laynie. Nieco dziwnie czytało mi się te fragmenty, zdarzało się nawet, że musiałam je 2-3 krotnie przeczytać, by upewnić się, że to scena, którą kojarzę. Natomiast olbrzymim plusem jest przedstawienie całej historii Celii. W końcu mogliśmy się dowiedzieć bardzo dużo o jej przeszłości, motywach nią kierujących.
Jeśli po przeczytaniu trylogii, mieliście wątpliwości, co do Hudsona, to w tej części na pewno zostaną one rozwiane. Laurelin Page stworzyła znakomitą, wielowarstwową postać z krwi i kości, z różnymi problemami, których nie da się rozwiązać pieniędzmi. Autorka znakomicie poradziła sobie w męskiej narracji, wcielając się w stworzonego przez siebie przystojnego miliardera. Diabelnie bystry, inteligentny, przebiegły, do tego niezwykle szarmancki. Idealny mąż i kochanek. Czy może być lepsza partia, niż z pozoru idealny facet przed trzydziestką?
Jesteście zainteresowani? Zachęcam Was do sięgnięcia po tę lekturę, a już wkrótce na naszym portalu będziecie mogli wygrać książki o tym przystojnym miliarderze, ufundowane dla Was przez Wydawnictwo Kobiece.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy