Nie było mi łatwo napisać tę recenzję. Po skończeniu książki potrzebowałam dwóch dni, żeby poukładać sobie w głowie wszystko, co o niej myślę i co chciałabym Wam przekazać. Bo ta książka jest naprawdę warta przeczytania. Poznajcie Jessicę i jej skomplikowany świat.
Jessica Alexander zawsze była nieidealną córką w swojej nieidealnej rodzinie. Rodzice traktowali ją jak powietrze, matka alkoholiczna naprzemiennie jest pijana lub zamienia się w perfekcyjną panią domu. A co w tym czasie robi Jessica? Tnie się żyletką, zadając sobie ból będący jedynym uczuciem, jakiego doświadcza w życiu. Nikt nie interesuje się tym, że dziewczyna w szkole doświadcza przemocy ze strony rówieśników. Jedyną osobą, która staje w jej obronie jest Jace Collins, szkolna gwiazda sportu i dobrze wychowany chłopak z bogatego domu. Jace ma swój ukryty powód, dla którego pomaga Jess. Ta z pozoru tak różna od siebie dwójka osiemnastolatków, zaprzyjaźnia się w ostatniej klasie liceum, stając się nierozłącznymi. Jace jest jej wsparciem i gwarancją bezpieczeństwa. Zbliżają się do siebie na tyle, że między nimi wybucha gorące uczucie. Jednak jedno poważne kłamstwo, mające miejsce po wyjeździe Jase’a na studia, rozdziela ich na lata. Spotykają się ponownie po sześciu latach. Każde z nich próbuje ułożyć swoje życie, lecz okazuje się, że uczucia pomiędzy nimi nie wygasły. W tym samym czasie Jessica zostaje zmuszona do udziału w terapii, gdzie poznaje Kinglseya Arringtona, chłopaka po przejściach, w którym odnajduje swoją bratnią duszę. Czy dziewczynie w końcu uda się uporać z problemami i uczuciami oraz odnaleźć szczęście w życiu? Jedno jest pewne, żadna decyzja nie będzie prosta i zostawi trwały ślad w jej psychice.
Zamykam oczy; krew spływa powoli po moim brzuchu, a razem z nią wylewa się cały ból. Tego właśnie pragnę, być może nawet potrzebuję; bez widoku jej czerwieni żyję niczym w odrętwieniu, nie czując zupełnie nic. Teraz moje ciało w końcu przepełnia euforia; przenika je energia, której tak bardzo potrzebuję każdego poranka nim wyruszę do szkoły. Codziennie przechodząc przez wejściowe drzwi domu, przełączam w głowie niewidzialny pstryczek. Aby przetrwać odcinam się od wszystkiego, co mnie otacza. Każdy radzi sobie z życiem nieco inaczej. Moja mama na dobry początek dnia dolewa alkoholu do kawy. A ja się tnę.
Czasami trzeba się zgubić, by na nowo się odnaleźć
To nie jest kolejna historia o zagubionej, skrzywdzonej przez los i rówieśników nastolatce. Od tego się wyłącznie zaczyna. Licealne problemy Jessicy to dopiero czubek góry lodowej. A jak wiecie, większość góry lodowej jest ukryta pod wodą. Tak samo jest tutaj. Okaleczanie się, izolowanie czy przypadkowy seks, są wyłącznie próbą ucieczki od tego, co skrywa się głęboko w jej wnętrzu, a czego ona sama nie jest w stanie sobie uświadomić. Dopiero pewne wydarzenia w jej życiu zmuszają ją do podjęcia próby uporania się z demonami siedzącymi w jej głowie. Jessica zaczyna nierówną walkę ze swoimi słabościami, spotykając na drodze zarówno osoby, które chcą jej pomóc wspierając ją bez względu na wszystko, takie, które chcą jej pomóc, ale jednocześnie próbują ją zmienić, jak i te, które najchętniej wbiłyby jej nóż w plecy.
Brutalnie szczera i bolesna
„Terapia” to wyciskająca łzy, poruszająca historia o bólu, cierpieniu, braku zrozumienia, która jednocześnie otwiera oczy na wiele spraw, pokazując miłość, dając ukojenie i przynosząc nadzieję. Jest jednocześnie okrutna, bolesna, ale i przepiękna. A przede wszystkim jest prawdziwa, aż do bólu. Dosłownie jej czytanie momentami boli. Kiedy dowiecie się, że autorka w młodości sama zmierzyła się z podobnymi problemami, jak główna bohaterka jej powieści, spojrzycie na tę książkę zupełnie inaczej, rozumiejąc jak prawdziwe jest to, o czym czytacie. W swojej prywatnej ocenie daję jej 10/10.
Dlatego się tnę. Ten ból mogę kontrolować; jest tylko mój. To ja o nim decyduję, podczas gdy moje myśli są ode mnie zupełnie niezależne. Pojawiają się dzień w dzień, jak powtórki znienawidzonego serialu, a ja zwalczam je żyletką. To nieustanna bitwa, dla której nie znajdę wytłumaczenia. Wątpię, żeby posiadanie niezainteresowanych rodziców mogło mieć tak ogromny wpływ na człowieka, powodować głęboko zakorzeniony ból. Kto wie? Nie jestem przecież psychiatrą. I choć może powinnam do jakiegoś pójść, sama myśl o zwierzaniu się obcym z najskrytszych sekretów jest absolutnie nie do zniesienia.
Historia podzielona jest na dwie części: Ciemność i Leczenie. Rozdzielają one dwa główne etapy życia Jessicy. Cała historia pokazana jest z trzech perspektyw. Większość czasu poznajemy ją widząc wszystko oczami Jessicy. Jednak uzupełniają ją rozdziały przedstawiane prze Jace’a, a także Kinglsey’a. Ich perspektywa idealnie wypełnia brakujące miejsca w całej układance, dopełniając ją informacjami, dzięki którym czytelnik może zrozumieć dużo więcej.
Kathryn Perez każdy rozdział rozpoczyna cytatem, odnoszącym się do treści w nim zawartej. Są one pewnego rodzaju zapowiedzią tego, co czeka na czytelnika podczas dalszej lektury. Stanowią także pewne przesłanie bez względu na historię. To mądrości, o których warto pamiętać na co dzień i kierować się nimi w życiu.
Wspaniałym dodatkiem do tej historii są pisane przez Jessicę wiersze. Teksty, które ukrywała przed światem w swoim dzienniku. Słowa, które wypływały z niej w chwilach smutku, zwątpienia, bezsilności, ale i wtedy, kiedy czuła się szczęśliwa. Są one barometrem jej uczuć. Czytając je, można w krótkim czasie zorientować się, w jakim nastroju była główna bohaterka.
Nie pozwól, żeby ten syf, który siedzi w twojej głowie przejął nad tobą kontrolę. Straszne myśli przychodzą do nas tylko wtedy, kiedy im na to pozwalamy. Potwory nie żyją pod łóżkami; one zamieszkują nasze umysły. Zapamiętaj to.
„Terapia” z terapeutycznym przesłaniem
„Terapia” to książka, którą powinien przeczytać każdy nastolatek czy młoda osoba przekraczająca próg dorosłości, szczególnie, jeśli jest zagubiona, nie widzi sensu swojego istnienia, czuje się wyobcowana w środowisku, która szuka ucieczki w bólu spowodowanym samookaleczaniem lub innymi sposobami, którymi szkodzi swojemu ciału. To także historia, którą powinien przeczytać każdy rodzic i inna bliska osoba, by zrozumieć, że nie zawsze destrukcyjne zachowania są wynikiem buntu przeciwko wszystkim i wszystkiemu. A przede wszystkim zauważyć, że być może, szczególnie z tym młodym człowiekiem, dzieje się coś niedobrego i potrzebuje on nie tylko wsparcia bliskich, ale i pomocy specjalisty.
Kathryn Perez otwiera czytelnikowi oczy na wiele tematów, które uznawane są za tabu, nie tylko w naszym kraju, a o których należałoby mówić głośno. Bo czy ktoś chciałby publicznie przyznać się, że ma jakieś zaburzenia emocjonalne czy choroby psychiczne, jeśli wie, że natychmiast zostałby zaszufladkowany i odtrącony przez społeczeństwo, zepchnięty na margines, jako ktoś niebezpieczny, nie wart uwagi? A nie zawsze choroba psychiczna oznacza stwarzanie zagrożenia dla kogoś innego niż sam człowiek nią dotknięty.
Ta historia była fikcją, ale jej przesłanie nie. […] Główna bohaterka książki, którą czytałam, wiele nauczyła się od głównego bohatera. Ja za to jeszcze więcej nauczyłam się od autora. Jego książki zainspirowały mnie, aby żyć, a nie tylko biernie trwać.
Na portalu goodreads.com można znaleźć informacje, że Kathryn Perez napisała nowelkę będącą przedłużeniem zakończenia historii Jessicy. Mam nadzieję, że będzie nam dane przeczytać także tę krótką powieść przełożoną na nasz ojczysty język i wydaną przez naprawdę niezwykłe Wydawnictwo NieZwykłe. Niecierpliwie czekam również na kolejne propozycje, jakie zaplanowane ma wydawnictwo, gdyż szykują się bardzo ciekawe lektury. Śledźcie ich uważnie, bo to wydawnictwo z bardzo dużym potencjałem.
Kulturantki objęły „Terapię” patronatem medialnym, w związku z czym wkrótce ogłosimy konkurs, w którym do wygrania będą egzemplarze tej książki. Śledźcie nas uważnie, bo na naszym portalu będziecie mogli również przeczytać wywiad z autorką tej wspaniałej powieści, którego Kathryn Perez udzieliła specjalnie dla naszego portalu.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy
One Reply to “Inny nie znaczy gorszy – Kathryn Perez, Terapia”