
Chyba nie ma Polaka, który chociażby nie słyszał o trylogii Sienkiewicza. Dla większości stanowiła lekturę szkolną. Jednym kojarzy się z bohaterstwem i dziedzictwem narodowym. Innym ze zmorą z okresu szkolnego. Nie ulega jednak wątpliwości, że jest ponadczasowym dziełem, które czytały pokolenia.
Do moich rąk trafiła trylogia w wyjątkowym wydaniu. W jednym opasłym tomie znajduje się „Ogniem i mieczem”, „Potop” i „Pan Wołodyjowski”. Piękna okładka, ładne ilustracje i cała oprawa sprawiają, że to wydanie jest eleganckie i stylowe. Kiedyś, kiedy jako nastolatka musiałam zapoznać się fragmentami książek Sienkiewicza, było to dla mnie niezwykle męczące. Teraz wystarczy, że spojrzę na okładkę i już mam ochotę zagłębić się w lekturę!
O elementach trylogii słów kilka
Akcja książek toczy się w latach 1648 – 1673. Powstały wtedy, kiedy Polska była zniewolona. Sienkiewicz stworzył powieści “ku pokrzepieniu serc”, które były niczym serial w odcinkach publikowane w prasie. Pojawiają się bohaterowie historyczni i fikcyjni. Niektórzy wzorowani są na innych wielkich postaciach. Wiedzieliście, że mają coś wspólnego z trzema muszkieterami?
„Rok 1647 to był dziwny rok, w którym rozmaite znaki na niebie i ziemi zwiastowały jakoweś klęski i nadzwyczajne zdarzenia.
Współcześni kronikarze wspominają, iż z wiosny szarańcza w niesłychanej ilości wyroiła się z Dzikich Pól i zniszczyła zasiewy i trawy, co było przepowiednią napadów tatarskich. Latem zdarzyło się wielkie zaćmienie słońca, wkrótce potem kometa pojawiła się na niebie.”
Pierwszy tytuł, który znajdziemy wewnątrz „Trylogii”, to oczywiście „Ogniem i mieczem”. Akcja toczy się w trakcie powstania pod wodzą Chmielnickiego. Jednak nie sam patriotyzm jest ważny, ale również uczucia. Sienkiewicz stworzył jednocześnie książkę historyczną i romans! Bo jak inaczej można postrzegać miłość Jana Skrzetuskiego do Heleny Krucewiczówny?
Następnie mamy dwa tomy „Potopu”. Ta powieść to przede wszystkim najazdy Szwedów. Pojawia się wierność i zdrada, krwawe opisy i waleczne walki. „Potop” jest obrazem kolejnych etapów osłabiania Rzeczpospolitej.
Ostatni jest „Pan Wołodyjowski”. W tej książce pojawiają się osoby znane z wcześniejszych dwóch książek Sienkiewicza. Pierwszoplanowi bohaterowie to Zagłoba i Michał Wołodyjowski. Myślę, że jest to najlżejsza książka sienkiewiczowskiej trylogii. Znajdziemy w niej romans, porwania, intrygi, pościgi… Jednym słowem mówiąc książka pełna przygód.
Czy Sienkiewicz jest ojcem polskiej literatury fantastycznej?
Już na wstępie wspomniałam, że to wydanie trylogii mnie zauroczyło! A teraz nieco więcej szczegółów. Ilustracje do książki wykonał Piotr Arendzikowski, który współpracował podczas tworzenia gry „Wiedźmin 3” i „Sniper 2”.
Ale nie tylko to łączy „Trylogię” z najpopularniejszymi książkami fantasy. Nigdy pod tym kątem twórczości Sienkiewicza nie analizowałam, ale czytając posłowie, mój punkt widzenia się zmienił. Jego autorem jest Andrzej Olejnik. Czytamy w nim o ciekawostkach dotyczących powstania samej trylogii, powiązaniach między powieściami i… o tym, że Sienkiewicz był prekursorem książek fantastycznych! Brzmi niedorzecznie? Na pierwszy rzut oka być może, ale argumenty, które przytacza Olejnik mnie przekonują. W twórczości Sienkiewicza znajdziemy, komedię, przygodę, szpiegów, akcję, intrygę. Jednym słowem mówiąc dla każdego coś ciekawego. Mnie całość zachęciła do czytania mimo dawnego oporu, a czy Wy wiedząc, że to nie jest tylko lektura szkolna, zdecydujecie się na otwarcie tego tomiszcza?
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: