Z piórem Danuty Pytlak miałam przyjemność zapoznać się podczas lektury „Babiego lata” – tę grubą powieść połknęłam w dosłownie kilka wieczorów. Z „Medalionem szczęścia” nie było inaczej – zapraszam do zapoznania się z moimi odczuciami po lekturze powieści.
Główna bohaterka, Urszula, to czterdziestoletnia kobieta, która jeszcze nie odnalazła swojej drugiej połówki. Samodzielne, nowoczesne życie przychodzi Uli z łatwością, ale skłamałaby, gdyby powiedziała, ze życie w pojedynkę jest szczytem jej osobistych pragnień. Przychodzi jednak dzień, w którym wszystko się zmienia… A to za sprawą spadku po zmarłej ciotce Gabrieli, za którą cała rodzina niespecjalnie przepadała. Ula dziedziczy po niej dom, w którego piwnicy znajduje spory zapas wyjątkowej nalewki wiśniowej. Dlaczego jest wyjątkowa? Po jej spożyciu Urszula nawiązuje kontakt z postaciami z obrazów zawieszonych w domu cioci. Tego wieczoru w wyniku nieszczęśliwego wypadku trafia do szpitala, gdzie przyjmuje ją bardzo przystojny lekarz José Martinez – między nimi zaczyna iskrzyć… Wraz z postępującym romansem między Urszulą i jej najlepszą przyjaciółką Basią dochodzi do sprzeczki. Co okaże się ważniejsze dla głównej bohaterki? Miłość czy przyjaźń?
To, co sprawia, że „Medalion szczęścia” jest książką wyjątkową to połączenie literatury kobiecej z odrobiną magii, życiowej mądrości oraz głębszego przesłania – powieść pokazuje, co naprawdę się liczy w życiu. Pytlak pisze lekko, naturalnie, fabuła biegnie swoim rytmem i ani przez moment nie nudzi czytelnika. Błyskotliwe i obrazowe spostrzeżenia autorki niewątpliwie dodają powieści smaku. „Medalion szczęścia” to nie jest babskie czytadło – lekkie i bez polotu, ta powieść to coś zdecydowanie bardziej wyszukanego i przemyślanego. Nie mogę przemilczeć też poczucia humoru autorki, który przypadł mi do gustu już podczas lektury „Babiego lata”.
Główna bohaterka – Ula Ornatowicz to mocny atut książki – silna, samowystarczalna i nowoczesna kobieta, która świetnie radzi sobie w sferze zawodowej, jednak nie ma szczęścia w miłości. Jak wiele kobiet może się z nią utożsamić w dzisiejszych czasach? Teraz, kiedy kobieta może być niezależna od mężczyzny, „Medalion szczęścia” jest odpowiedzią na pytanie co się naprawdę liczy w życiu. Przyjaźń do grobowej deski? Miłość? Za wszelką cenę? A może rodzina i nasze korzenie, które nas w dużym stopniu ukształtowały?
Serdecznie zachęcam do sięgnięcia po „Medalion szczęścia” Danuty Pytlak. To powieść ciepła i mądra – pomimo magicznej warstwy oraz silnego wątku romantycznego jest książka jest życiowa i pełna trafnych spostrzeżeń na temat dojrzałej miłości, lojalności oraz przyjaźni. Lekkie pióro Pytlak sprawia, że ciężko się od tej powieści oderwać. Powieści Danuty Pytlak mają swój niepowtarzalny czar, który trudno opisać – trzeba jej książki po prostu przeczytać i przekonać się o tym na własnej skórze.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu ZYSK i S-ka:
One Reply to “Danuta Pytlak „Medalion szczęścia””