Fani historii, niewyjaśnionych zagadek i mitycznych skarbów na pewno z chęcią zgłębią dzieje templariuszy. Rzetelnej wiedzy na temat tego, jak w istocie funkcjonował ten specyficzny zakon dostarcza Martin Bauer w książce „Templariusze. Mity i rzeczywistość”. Niegdyś potężni, teraz zajmujący niewielki fragment historii…. Kim byli templariusze?
Działalność templariuszy, a raczej Zakonu Ubogich Rycerzy Chrystusa i Świątyni Salomona jak brzmi ich pełna nazwa, przez wieki okrywały legendy. Do dnia dzisiejszego możemy znaleźć wiele tajemnic, które być może na zawsze pozostaną nieodkryte. Jednak wiele z nich można zweryfikować na podstawie źródeł historycznych, wykopalisk, badań, co jest podkreślone na stronach książki Bauera. Krążą legendy o tym, że rycerze w białych płaszczach szukali świętego Graala, że znaleźli coś w kopalniach Salomona. Czy jest to prawdą?
Historia Zakonu
Czego można spodziewać się po tym tytule? Przede wszystkim jest to książka historyczna a nie przygodowa fikcja. Templariusze zostali opisani w sposób bardzo szczegółowo, począwszy od początku istnienia. Czytamy o pierwszych braciach – rycerzach pochodzących z francuskiej szlachty, o patronacie Kościoła i możnowładców dla krucjat krzyżowych do Jerozolimy, o kolejnych mistrzach zakonu, wyprawach i organizacji.
Oficjalnym powodem powołania do życia nowego Zakonu była chęć ochrony pielgrzymów udających się z pielgrzymką do Jerozolimy. Jednak czy pierwotnie garstka rycerzy może chronić rzesze wiernych? Wydaje się to nieco naciągane. Zatem jaki był powód? To jeden z sekretów, na który od lat poszukuje się odpowiedzi. Podobnie jak intrygujące są pokaźne zasoby, jakimi dysponowali templariusze. Zawartość skarbców to kolejna legenda.
Co ciekawe, dzięki świetnej organizacji, sprytowi i kreatywności, średniowieczni templariusze stworzyli pewne zalążki transakcji dzisiejszej bankowości – biorąc w jednym kraju pokwitowanie dające możliwość wypłaty ze skarbca określonej sumy, podróżnik mógł ją wypłacić w innym kraju bez konieczności fizycznego przewożenia skarbu. Skarbiec templariuszy był także uznawany za dobrze chroniony depozyt i nawet królowie przechowywali u nich część swoich pieniędzy. Rycerze mieli także ogromny wpływ na przebieg wojen z muzułmanami w Hiszpanii.
Cenieni, podziwiani, szanowani… Tak było w okresie rozkwitu i budowaniu zakonnej potęgi. Jednak jak wiadomo, początkowo wychwalani za swoją postawę i osiągnięcia, później templariusze byli piętnowani i zabijani. Oskarża się ich paradoksalnie m.in. o kradzieże. O tym jak Zakon się osłabiał, a później upadł, także przeczytamy.
Wrażenia po lekturze
To, co podobało mi się w książce, to przede wszystkim ogromna ilość ciekawostek historycznych i faktów, o których powszechnie się nie mówi. Jest szczegółowy opis dnia zakonnika, dokładny podział i miejsce w hierarchii, przebieg krucjat, fragmenty dokumentów i listów. Tytuł „Templariusze. Mity i rzeczywistość” ukazuje dużo więcej niż to, co do tej poryw wiedziałam, a co nieco już o templariuszach czytałam. Plusem jest także to, że język wykorzystany przez autora jest przyjemny w odbiorze. Nie ma samych suchych dat i sztywnej terminologii. Dzięki temu lektura przypomina powieść historyczną, a to, że wszystko jest prawdą sprawia, że wciąga jeszcze bardziej. A czy znaleźli tytułowego Graala? Powiązania i źródła jasno pokazują, że templariusze mają z nim związek, ale w jakim stopniu, to pewnie zawsze zostanie owiane mgłą tajemnicy.
„Luk w dziejach zgromadzenia nigdy nie da się zapełnić, zbyt mała jest liczba wiarygodnych dokumentów i innych źródeł wiedzy na ten temat. Kwestią uznania jest zatem, czy dopatrywać się w Ubogich Braciach heretyków, bluźnierców, strażników św. Graala, alchemików czy też jasnowidzów – co odzwierciedlają przedstawione w tej części ekstremum. Templariusze nigdy nie są przeciętni ani nudni. Bywają na wskroś dobrzy albo doszczętnie źli, święci albo demoniczni.”
Za książkę do recenzji dziękujemy: