Chcę przybliżyć książkę o bardzo nietypowej konstrukcji, o równie niepowtarzalnej fabule i ogromie emocji, jakie wyczytać można między wierszami. „Latawce” Agnieszki Lis, to tytuł, który nie pozostawi Was bez refleksji. A jakież było moje zaskoczenie, kiedy okazało się, że książka to zbiór faktów…
Pierwsze, co się rzuca w oczy od razu po otwarciu to brak opisów. Trudno o znalezienie zdań, które nie byłyby dialogami. Cała książka to zbiór krótszych i dłuższych rozmów. Nic ponadto. Resztę musimy dopowiedzieć sami. A mimo to… Mimo to jesteśmy wprawieni w stan kontemplacji, jesteśmy poruszeni, wyczuwamy dojmujący ból, samotność i smutek bohaterów.
Efekt motyla?
Główną postacią jest Grzegorz. Kiedy miał kilka lat ojciec odszedł od niego i matki. Czy to jedno zdarzenie niczym efekt motyla będzie mogło rzutować na całe jego dalsze życie? Początkowo uczy się dobrze, ale szybko pojawiają się trudne do rozwiązania problemy wychowawcze. Kocha i nienawidzi. Łatwo wpada w nałogi. Papierosy i narkotyki to jego chleb powszedni. Wychowująca go matka nie potrafi sobie z tym poradzić, chociaż jest gotowa zrobić dla niego wszystko.
W książce jest jeszcze jeden, bardzo istotny motyw – latanie. Grzegorz pojmuje latanie jako coś, co czyni wolnym. Wielokrotnie pojawiają się wzmianki na ten temat. Są to jedne z nielicznych akapitów, które nie stanowią wymiany zdań, a są formą przemyśleń, dodatkowych wstawek. Jednak każde latanie może zakończyć się upadkiem, jak przekonał się Grzegorz – bardzo bolesnym…
„Latanie wcale nie jest takie dobre. Może to i wolność, ale krótka. Lecisz. Rozkładasz ręce. Krzyczysz. Uczucie wolności, potargane przez przyciąganie. Potem spadasz. Uderzasz. Na koniec nie pamiętasz, bo nie chcesz.
Latanie jest wolnością. Jest złudzeniem wolności. Złudzeniem, że potrafisz wszystko. Że nie ogranicza cię matka ziemia. Kosmos też cię nie dotyczy”.
Głęboka treść
„Latawce” to książka dość cienka, jednak niezwykle głęboka w treści. To, w jaki sposób została napisana, to jak bardzo jest realistyczna sprawia, że jest do bólu prawdziwa. Nikogo nie zostawi bez przemyśleń, potrafi wbić w fotel swoją brutalnością i dosadnością. Jeżeli szukacie czegoś lekkiego, ten tytuł nie wchodzi w grę. Jeśli natomiast macie ochotę na wartościową i głębszą lekturę, „Latawce” mogą Wam się spodobać.
Za książkę do recenzji dziękujemy:
One Reply to “Wieloletni smutek i samotność”