Przed Wami finał historii Elli i Michy. Finał, na który czekało wielu fanów Jessiki Sorensen. Co takiego czeka Was tym razem?
Dzień, na który Ella tak bardzo czekała, zbliża się wielkimi krokami. Ma poślubić Michę, miłość swojego życia i jedyną osobę, będącą dla niej niczym wyprowadzające z mroku światło. Zapowiada się idealne Boże Narodzenie. Jednak niespodziewanie przychodzi pewna przesyłka od babci, brutalnie przypominająca o przeszłości Elli. Nagle dziewczyna traci pewność, z którą spoglądała w swoją przyszłość. Czy uda jej się żyć „długo i szczęśliwie” u boku swojego ukochanego, skoro nigdy czegoś takiego nie widziała u swoich bliskich?
Micha zawsze będzie stał u boku Elli, bez względu na to, co dzieje się w jej głowie. Mimo to, przepełnia go strach, że narzeczona znów nie pojawi się przed ołtarzem. Tuż przed planowanym ślubem pojawia się jeszcze jeden problem. Micha otrzymuje życiową szansę ruszyć w trzymiesięczną trasę koncertową ze swoimi ulubionymi zespołami. Może spełnić jedno ze swoich marzeń. Wie jednak, że nie może zostawić Elli samej na tak długi czas. Czy będzie w stanie poprosić ukochaną by pozostawiła wszystko i ruszyła z nim w tę trasę?
Para naszych bohaterów nigdy nie miała w życiu lekko. Wydawać by się mogło, że skoro udało im się zajść tak daleko, to teraz już będzie tylko lepiej, a wszystko potoczy się z górki. Nic bardziej mylnego. Ella, mimo terapii, pracy nad sobą i nieustannego wsparcia Michy, nadal walczy z depresją. Na dodatek nie pomagają informacje z przeszłości, przekazane jej przez babcię, z którą praktycznie nigdy nie miała kontaktu. Micha jest wspaniałym młodym mężczyzną, szczerze kochającym swoją narzeczoną, będącym w stanie poświęcić własne szczęście by jego ukochana była zadowolona i szczęśliwa.
Star Grove. Moje rodzinne miasteczko. Miejsce, gdzie się rozpadłam i zostałam poskładana na nowo. Kryje się w nim tyle wspomnień, dobrych i złych. Mam nadzieję, że warto tam wrócić. Mam nadzieję, że nie stanie się nic złego. Mam nadzieję, że ta podróż ostatecznie okaże się dla nas dobra.
„Spełnione marzenia. Ella i Micha” to nie tylko teraźniejszość tej dwójki, ich bieżące problemy, z którymi się borykają, dylematy, wątpliwości i decyzje do podjęcia, które mają zaważyć na ich przyszłości. To także szereg wspomnień z czasów, gdy byli dziećmi czy nastolatkami oraz dni, które znaliśmy już z pierwszego tomu ich historii, ale widzianych z innej perspektywy, niż ta, która była przedstawiona w książce. To pewnego rodzaju podróż w czasie, będąca niczym uzupełnienie brakujących elementów układanki. Wszystkie puzzle wskakują na swoje miejsce i kolejne wydarzenia czy decyzje, które mogły być dla czytelnika niezrozumiałe, stają się wyjaśnione. Poznajemy czynniki, które wpłynęły na Ellę i Michę dawno temu, powodując takie, a nie inne zachowania każdego z nich.
Jessica Sorensen w całej swojej serii przemyca bardzo ważny temat, jakim jest depresja i borykanie się z nią. Jednak ostatnia część historii Elli i Michy jest szczególnie ważna w tej kwestii. To właśnie tu najlepiej widać, jak ważną rolę w życiu osoby walczącej z depresją pełnią bliskie osoby, wspierające ją, pomagające jej funkcjonować i dbające o jej samopoczucie oraz terapię.
– Uszczęśliwiasz mnie – mówi drżącym głosem. To może proste stwierdzenie, ale w przypadku Elli takie słowa są wielkim, zmieniającym życie wydarzeniem. Dają mi nadzieję, że wszystko dobrze się skończy.
„Spełnione marzenia. Ella i Micha” to czwarty, finałowy tom serii Sekret. Jessica Sorensen napisała jednak dwie dodatkowe historie, które uzupełniają całość. Pierwsza z nich, to dodatkowa historia o Lili i Ethanie. Natomiast druga dotyczy Elli i Michy, a jej akcja dzieje się pięć lat po wydarzeniach, które możecie poznać obecnie. Mam nadzieję, że wydawnictwo zdecyduje się na publikację również tych dodatkowych, idealnie uzupełniających i zamykających całą historię, powieści.
Kulturantki objęły powieść „Spełnione marzenia. Ella i Micha” patronatem medialnym, w związku z tym, już jutro będziecie mogli powalczyć w konkursie o egzemplarze tej książki.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu
One Reply to “Spełnione marzenia. Ella i Micha, Jessica Sorensen”