Freddie Mercury to bez wątpienia ikona muzyczna, o której nie sposób zapomnieć. Muzyka Queen do dziś dnia rozbrzmiewa w stacjach radiowych. Lada dzień usłyszymy pewnie utwór Queen, „Thank God It’s Christmas”… Dzięki temu Freddie jest ciągle żywy. Pamiętam dokładnie czas, kiedy dowiedziałam się, że wielki artysta odszedł od nas, miałam wtedy piętnaście lat. Pamiętam jak moja mama przeżywała ten smutny dla fanów okres. Dlatego kiedy dowiedziałam się o książce „Freddie Mercury i ja” Jima Huttona i Tima Wapshotta, chętnie po nią sięgnęłam.
Choć czytałam już wcześniej niepochlebne komentarze na temat książki i jej autora, że niepotrzebnie wyjawił tak intymne szczegóły z życia artysty, to dla fanów muzyki Queen to niezła uczta oraz okazja, żeby poznać bliżej Freddiego. Tego typu lektury nie pozwalają zapomnieć o artystach, którzy również dzięki takim publikacjom pozostają na zawsze w naszych sercach. To sprawia, że nieśmiertelność ma znaczenie.
Lektura kontrowersyjna?
Jim Hutton był wieloletnim partnerem Freddiego, który w szczerej rozmowie z Timem Wapshottem opowiadał o ich relacjach. Książka jest przeznaczona dla każdego, kogo cechuje tolerancja wobec związków homoseksualnych oraz transwestytyzmu. I choć, tak jak już wspominałam, o książce krąży opinia, czy aby na pewno Hutton powinien opowiadać tak otwarcie historie z ich życia, to dzięki takim publikacjom dowiadujemy się czegoś więcej o naszych idolach. A skoro cechuje nas tolerancja, to lektura nie powinna w nas wzbudzać żadnego oburzenia, wręcz powinna utwierdzić w nas teorię, że miłość nie jedno ma imię.
Freddie Mercury i Jim Hutton – miłość nie jedno ma imię
Potrzebował ciągłego zapewniania o mojej miłości i do samego końca co jakiś czas się o to dopytywał – Jim Hutton
Książka przedstawia prawdziwe relacje między kochającymi się osobami. Nie podkreśla wyjątkowości Freddiego jako artysty, a raczej jako osoby, która kochała jak każdy. I choć otwartość dotycząca homoseksualizmu, może podobnie jak w latach 90 budzić oburzenie z powodu swobodnego języka, jednak szczerość wypowiedzi zagwarantuje i tak fanom niezapomniane i pozytywne przeżycie.
Książka przywołuje niesamowitą wrażliwość, jaką charakteryzował się Mercury. Potwierdza fakt, że choć Freddie był osobą posiadającą wiele nałogów, był bardzo intrygującym i kochającym oraz zwykłym w swojej niezwykłości Człowiekiem.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu