Jeśli śledzicie naszą stronę regularnie, wiecie, że lubię komiksy z Kaczorem Donaldem i resztą ekipy. Premierę miał najnowszy tom serii „Kaczogród” Carla Barksa i chcę trochę o nim opowiedzieć. Co znajdziemy w „Ogromnej maszynie”?
Carl Barks był jednym z najlepszych rysowników Walta Disneya i stworzył wiele kultowych postaci. Serię „Kaczogród” w całości poświęcono jego twórczości z okresu 1943-1972. Ponieważ komiksy są układane chronologicznie, możemy dzięki temu obserwować pewną ewolucję i kierunek, w jakim zmierzał Barks. Najnowsza część to komiksy z lat 1959-1960.
Słynni Bracia Be
We wstępie każdego tomu znajduje się wiele ciekawostek, o których nie wiedzieliśmy, lub na które nie zwróciliśmy uwagi. W przypadku tej części takim interesującym dodatkiem jest przybliżenie sylwetek słynnych Braci Be. Słynnych, bo jak się dowiadujemy z treści, pojawili się w aż czterdziestu dwóch komiksach! Ich obecność najbardziej odczuwał Sknerus, którego pełen złota skarbiec stanowił smakowity kąsek. Chociaż banda powodowała strach i rozpacz starego kaczora, to wiele występków Braci Be było nieudolnych i bardziej komicznych, niż stanowiących dzieło geniusza zbrodni. Najpopularniejsze wyczyny z udziałem Braci Be przypomnimy sobie właśnie na kilku pierwszych stronach najnowszej książki. Mają też swój udział w tytułowej „Ogromnej maszynie”.
Kaczogród bez Braci Be byłby nudny – „Ogromna maszyna”
Za każdym razem, kiedy ktoś próbuje zbliżyć się do skarbca, Sknerus odczuwa dolegliwości bólowe. Jego reumatyzm i inne kłopoty zdrowotne, nie zawiodły go i tym razem. Bracia Be mają nowy plan. W tajemnicy budują ogromną maszynę, z którą wejście do skarbca będzie łatwizną. Ponieważ jest to maszyna do ścinania drzew i nazwana na cześć legendarnego drwala, nikt nie ma w mieście nic przeciwko jej powstaniu, ale Sknerus wie swoje. Nie pozostaje mu nic innego, jak przenieść swoje złoto. To nie jest wcale takie proste, bo w bankach jest go za dużo i nikt nie chce go przyjąć. Jednocześnie Bracia Be poprzez aparat rentgenowski monitorują poziom złota w skarbcu i myślą, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, aż sprawy przybierają nieoczekiwany obrót. Na jaki pomysł wpadł Sknerus i czy maszyna Braci Be jest bezużyteczna?
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: