Historia o „Pięknej i Bestii” jest większości dobrze znana. Dla mnie jest to jedna z piękniejszych opowieści dzieciństwa. Adaptacji tego tytułu jest mnóstwo, ale do tej pory każda, z którą miałam styczność, koncentrowała się wokół perspektywy Belli. Tytuł „Opowieść Bestii” to całkowita nowość. Chcecie poznać bliżej myśli i przeżycia Bestii?
Zacznę od tego, że książka jest mangą. Czytamy ją od tyłu, co wciąż dla wielu osób może być zaskoczeniem. Sam komiks jest czarno-biały i z charakterystyczną kreską. Dzięki temu pomimo ogólnej znajomości fabuły możemy spojrzeć na tę historię na nowo.
Co siedzi w głowie obciążonego klątwą księcia?
Cofamy się do czasu, gdy Bestia był chłopcem, który utracił matkę. Potem obserwujemy, jak wyrósł na okrutnego i pozbawionego pogody ducha młodzieńca gardzącego wszystkimi dookoła, aż do chwili, gdy został przemieniony. Później mamy już lepiej znane wydarzenia. Ojciec Belli trafia do zamku, szuka schronienia, posiłku i zamierza dla córki wziąć różę. Bestia go obserwuje i wtrąca do więzienia, wszak jest tylko zwykłym złodziejem! Bella chcąca ocalić ojca zamienia się z nim miejscami i początkowo niechętny jej Bestia stopniowo zmienia nastawienie. Zaczyna dostrzegać, że coś się w nim zmienia za sprawą nowej mieszkanki zamku. Czy to znaczy, że właśnie Bella jest dziewczyną, która może przełamać klątwę?
„Opowieść Bestii” – znana historia w nowej odsłonie
Kiedy przeczytałam pierwszą część – „Opowieść Belli” – nie mogłam doczekać się kolejnego tomu poświęconego Bestii. Nie zawiodłam się! Jeżeli i Wy lubicie tę historię, to koniecznie sięgnijcie po „Opowieść Bestii”. To niepowtarzalna okazja, by spojrzeć na nią oczyma zamienionego w potwora księcia. Jest to nie tylko lektura dla fanów baśni, ale też osób lubiących mangę i nieoczywistą fabułę.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: