Lubicie przygody, sztukę i…”Kod Leonarda da Vinci”? Jeżeli tak, na pewno spodoba Wam się książka Dominika W. Rettingera, „Talizmany”, z którą podążycie tropem renesansowej tajemnicy. Kto wie, być może skarb Bizancjum jest ukryty w Polsce?…
Krzyżtopór jest fortecą-pałacem zbudowanym w XVII wieku. Ślady skarbu pojawiające się najpierw w Bizancjum, potem w Wenecji, prowadzą właśnie do tej polskiej budowli. Jak zawsze w takich historiach, chętnych do znalezienia skarbu jest więcej, a gra robi się coraz bardziej niebezpieczna.
Z rodziną tylko na zdjęciu
Główną bohaterką „Talizmanów” jest Ewa. Z wykształcenia jest historykiem sztuki, jednak pracuje jako redaktorka w kobiecym piśmie. Kiedy traci i chłopaka i pracę, postanawia pojechać do osoby, która zawsze w takich chwilach była jej ostoją i oparciem. Gdy dojeżdża do domu ciotki, Zofii Solińskiej, okazuje się, że trafiła na jej pogrzeb, a rodzina „zapomniała” zawiadomić Ewę.
Ponieważ Zofia była właścicielką ogromnych terenów, pól, domu, kamienic, koni, zachłanna rodzina czeka na odczytanie testamentu. Wszyscy są niepocieszeni i wściekli, kiedy okazuje się, że właściwie wszystko ma dostać Ewa. Jedynie nastoletnia Iza, kuzynka Ewy, stoi po jej stronie. Członkowie rodziny posuną się do wszystkiego, żeby podważyć testament. Ich działania niekoniecznie będą zgodne z prawem.
Tropem renesansowego skarbu
To jednak nie koniec problemów Ewy. Ciocia Zofia pozostawiła jej nagraną wiadomość, z której wynika, że ma znaleźć skarb, który został przywieziony do Polski przez ich przodka. Co nim jest? Tu jest zagadka, ale ślady jego istnienia są ukryte w taki sposób, że jedynie osoba znająca się na renesansie może do nich dotrzeć. To właśnie te tajemnice, stanowią część wspólną z książkami Dana Browna.
„Delikatnie przesunęła palcami po medalionie na portrecie. Słabo widoczny pod warstwą pociemniałej farby ludzki tułów z głową koguta, rękami i nogami jak węże, w otoczeniu kilku planet. Co oznacza? Jaki jest mój związek z Ossolińskim i skąd matka miała wisiorek z Abraksasem?, zastanowiła się. Wiele razy zadawała te pytania Zofii, ale zawsze słyszała tylko niejasne odpowiedzi o dalekich przodkach i zapomnianej przeszłości.”
Nie tylko Ewa jest na tropie tajemnicy… Z Wenecji przyjeżdża kilku Włochów, którzy są gotowi zrobić wiele, aby wykorzystać kobietę do znalezienia skarbu. Należą do tajnego stowarzyszenia i wiedzą, że musi być on odnaleziony niedługo, bowiem następna okazja będzie za sto lat.
Namacalne napięcie
Książka stanowi połączenie wielu uczuć i emocji. Chociaż fabuła to przede wszystkim przygoda i zafascynowanie historią sztuki, jest w niej miejsce na poczucie humoru, miłość, przyjaźń, zaufanie i szukanie własnej tożsamości. Są momenty, w których się śmiejemy, są i takie, w których wstrzymujemy z napięcia oddech. Szczypta romantyzmu, duża miarka sensacji i wiadro ciekawości potrzebnej do poszukiwań. “Talizmany” się po prostu pochłania! Chcielibyście, podobnie jak Ewa, znaleźć ślady skarbu w Waszej okolicy?
Za książkę do recenzji dziękujemy: