Marzyliście kiedyś o tym, żeby porzucić swoje dotychczasowe życie i podążyć za marzeniami? Bez oglądania się za siebie, bez obawiania się tego, co powiedzą ludzie, znajomi, rodzina? A może brakowało wam czasu, chęci lub impulsu do działania? Jeśli chociaż raz odpowiedzieliście twierdząco, to macie coś wspólnego z Alice Breuer, młodą Niemką mieszkającą w Tetlow, główną bohaterką powieści Valerie Bielen. Zapraszam Was do świata, w którym wszystko może się zdarzyć, obfitującego w niespodziewane zwroty akcji. Czytelnik do ostatnich stron książki nie może być pewien zakończenia…
Alice przez długi czas żyła według utartego schematu: opieka nad chorą matką, stabilna praca w bibliotece, zero ekscytacji. Marzyła co prawda o podróży do Włoch (miłość do nich wpoiła jej matka), ale żaden bodziec nie popychał jej do działania… Wszystko zmieniło się gdy pewnego dnia przeglądała poranną gazetę i znalazła w niej informację, że pewne małżeństwo mieszkające w Wenecji poszukuje opiekunki do dzieci. Postanawia porzucić swoje dotychczasowe życie i wyruszyć w nieznane, gotowa podbić świat i przeżyć przygodę życia.
Wenecki rytm życia Alice jest monotonny: praca, zakupy, odrabianie lekcji z dziećmi i inne domowe obowiązki wypełniają jej całe dnie, a często i wieczory. Nie ma zbyt dużo czasu na zwiedzanie miasta zakochanych. Pewnego wieczoru jej rutynę przerywa pojawienie się mężczyzny, który od pierwszej chwili rozbudza wyobraźnię młodej Niemki. Obserwuje go ukradkiem ze swojego balkonu, coraz bardziej zaintrygowana zmiennym zachowaniem nieznajomego. Jak się później okazuje jest to bogaty, przystojny i niewidomy Amerykanin, żyjący na uboczu i niezbyt towarzyski. Alice poznaje Tobię Manina podczas jednej z nocnych przechadzek po Wenecji. Dziewczyna odnosi wrażenie, że Amerykanin jest dumnym, wyniosłym mężczyzną i postanawia nie zaprzątać sobie nim głowy. Jakież zdumienie ogarnia zarówno ją, jak i wszystkich mieszkańców Wenecji, gdy w kilka dni później Tobia wydaje bal maskowy, na który Alice również zostaje zaproszona! Sytuacji nie poprawia fakt, że szef Alice wyraźnie ostrzega ją przed kontynuowaniem znajomości z bogaczem…
— Mogłabyś stracić serce dla kogoś, kto nie jest tego wart — dla człowieka, który jest wykolejony, który kupuje sobie miłość za bogactwo, a po niedługim czasie porzuci cię jak zepsutą zabawkę. Człowieka, który dzięki pieniądzom zdobywa serce samotnej niańki, żeby je potem złamać.
Tobia Manin zdaje się poważnie interesować młodą Niemką. Po balu coraz częściej się widują, zwiedzają Wenecję… Alice zakochuje się po same uszy. Czy Tobia odwzajemnia jej uczucia? Dziewczyna nie jest pewna, zwłaszcza że co chwilę poznaje zaskakujące fakty zarówno z przeszłości bogacza, jak i dotyczące jego samego… Kim naprawdę jest Tobia Manin? Jakie ma zamiary względem młodej au pair? Czy ta historia może zakończyć się happy endem? No i dlaczego główna bohaterka będzie musiała walczyć o życie?
Powieść “Tylko Twoimi oczami” łączy w sobie elektryzujący romans, przewodnik po Wenecji i znakomity thriller, trzymający w napięciu do samego końca. Czyta się ją błyskawicznie, raz się śmiejąc, a raz płacząc ze wzruszenia. Valerie Bielen udowodniła, że posiada lekkie pióro, jest bardzo dobrą obserwatorką ludzkich zachowań i potrafi rozprawić się ze stereotypami funkcjonującymi w ludzkiej świadomości. Ciepła powieść “Tylko Twoimi oczami” na długo zapada w serce.
Często wracam myślami do starszej pani, którą spotkałam w pociągu w drodze do Wenecji, i próbuję sobie wyobrazić, co by powiedziała, wiedząc,jak potoczyło się moje życie. Jakże byłam wtedy pewna, mówiąc jej, że przygodą miłosną nie jestem zainteresowana. Aż boję się pomyśleć, co by mnie ominęło, gdybym trzymała się własnych słów.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu: