Narzeczona na dłużej Moniki Serafin to dalszy ciąg zwariowanej historii miłosnej, przypominającej współczesną baśń o Kopciuszku. Jak potoczyły się losy bohaterów z Narzeczonej na chwilę?
Mackenzie Wilson nie jest już asystentką Quintena Warricka. Po burzliwej wymianie zdań odeszła, zostawiając szefa na lodzie. Zupełnie zniknęła z jego życia i próbuje zbudować swój świat na nowo, bez niego. Quinten zaś nie może przestać myśleć o Mackenzie. Spędza czas w ramionach Layli – swojej byłej kochanki. Dla niego to tylko seks, ona zaś ma nadzieję na poważny związek… Czy Mackenzie wybaczy ukochanemu i da mu jeszcze jedną szansę? Czy Quinten zawalczy o swoje szczęście? I co to za tajemniczy mężczyzna, prześladujący Mackenzie?
Jak mantrę wszyscy powtarzali: “Idź do niej, przeproś, spróbuj jeszcze raz. Nic nie tracisz a możesz zyskać. Okazja ucieknie ci sprzed nosa”. To było irytujące. A najgorszy w tym wszystkim był fakt, że część mnie chciała to zrobić.
Narzeczona#2
Narzeczona na dłużej przypadła mi do gustu znacznie bardziej od Narzeczonej na chwilę. Widać, że Autorka rozwinęła swój warsztat pisarski, od czasu swojego debiutu literackiego. Okładka drugiego tomu Narzeczonej została utrzymana w podobnym tonie, co pierwsza, dzięki czemu już na pierwszy rzut oka widać, że stanowią one serię i bardzo ładnie razem wyglądają. Bohaterowie trochę się zmienili – Mackenzie “złagodniała”, z kolei Quinten spoważniał. Irytuje tutaj dużo mniej. Nie jest już takim zapatrzonym w siebie egoistą. Wciąż nie jest to mój ulubiony bohater literacki, ale zaszła w nim zmiana na plus. Druga część jest dużo bardziej “cukierkowa”, ale nie jest przesłodzona. Monika Serafin zadbała o to, by czytelnik się nie nudził. Zgrabnie wplotła w romans elementy dramatyczne, czym podgrzała temperaturę o kilka stopni.
Dylogia dla romantycznych dusz
Narzeczona na dłużej to książka, która z pewnością przypadnie do gustu wszystkim kobietom, które kochają romantyczne historie miłosne. Autorka ma “lekkie pióro”, dzięki czemu jej książki czyta się szybko i przyjemnie. W drugim tomie dylogii, podobnie jak w pierwszym, poznajemy historię z perspektywy obojga bohaterów, co jest niewątpliwym atutem tej książki. Jeśli szukacie książki, przy której można spędzić miło wieczór, to jest to z pewnością lektura dla was.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Autorce oraz Wydawnictwu: