Fani „Łez Tess” z całą pewnością czekali na to, by w końcu odkryć prawdę o tajemniczym Q. Czy warto sięgnąć po „Kwintesencję Q”?
Quincy Mercer miał wszystko, co mógł sobie wymarzyć. Przystojny, bogaty i tajemniczy mężczyzna, który wydawał się twardo stąpać po ziemi. Jego życie wywróciła do góry nogami Tess Snow. Jego esclave, niewolnica, którą wypuścił, a ona postanowiła wrócić. Q walczył ze swoimi demonami, by nie stać się tak okrutnym człowiekiem, jak jego ojciec. Mrok Tess przyciągał go do dziewczyny i sprawiał, że potwory, które tłumił w sobie, stawały się możliwe do zniesienia. Może nawet do pokochania. Tess szukała zemsty na mężczyznach, którzy ją porwali i sprzedali. Q obiecał, że rzuci ich martwe ciała do jej stóp. Może być potworem. Jej potworem.
Pepper Winters zaczyna z wysokiego C. Absolutnie nie będziecie się nudzić podczas lektury tej książki. Myśleliście, że „Łzy Tess” były mroczne? Oj, jakże bardzo się mylicie. To, co dostaliście w pierwszym tomie, było wyłącznie przystawką. A „Kwintesencja Q” to po prostu danie główne. Na dodatek zdecydowanie na ostro. Im głębiej wejdziecie w lekturę, tym bardziej zszokowani będziecie. Szok, oburzenie, zdegustowanie, odraza to odczucia, jakie zapewne będziecie mieli podczas czytania. Nie sądziłam, że autorka może mnie czymś zaskoczyć, jednak po lekturze jestem pewna jednego. Bezapelacyjnie jej się to udało.
Żyłam w pozbawionej miłości próżni do czasu, gdy Q wjechał buldożerem w mój świat, wywracając go do góry nogami swoim gniewem i wynaturzeniami.
Q, a właściwie Quincy Mercer, odsłania przed nami swoje prawdziwe, bardzo mroczne, okrutne i brutalne oblicze. Przerażające. Naprawdę były momenty, kiedy bałam się tego człowieka, mimo że jest on wyłącznie fikcyjną postacią żyjącą tylko na kartach książki. Jeśli jednak oczekiwaliście, żeby poznać go również z tej dobrej strony, człowieka ratującego skrzywdzone przez handlarzy żywym towarem kobiety, będziecie mieć ku temu okazję. Wykażcie tylko odrobinę cierpliwości. Tytuł nie wziął się znikąd. Ta książka to po prostu jego kwintesencja.
Jeszcze nigdy nie zależało mi na tym, czy ktoś mnie kocha. A teraz pragnąłem tego najmocniej w świecie. Nigdy nie będę w stanie usunąć mrocznych skłonności, z którymi żyłem od narodzin, ale powoli zaczynałem się uspokajać.
Dla kogo jest ta historia? Z całą pewnością dla fanów dark erotyków, thrillerów z mocno zarysowanym wątkiem erotycznym czy historii, w których przemoc, brutalność, okrucieństwo są czymś występującym na porządku dziennym. To bardzo mocna, momentami odrażająca historia. Jeśli więc jesteście wrażliwi na wspomniane wyżej wątki, to nie polecam lektury tej książki.
Z niecierpliwością będę teraz wypatrywać trzeciego tomu serii Potwory z ciemności, kończącej tę mocno pokręconą i mroczną historię dość nietypowej relacji pomiędzy parą niezwykłych bohaterów, jakimi są Tess i Q.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu
Nie przepadam za takimi książkami. Odpuszczam…