
Otwierane okienka w książeczkach fascynują chyba wszystkie dzieci, a w kolejnej egmontowej pozycji pt. „Moja pierwsza książka o kolorach” jest ich pod dostatkiem.
„Moja pierwsza książka o kolorach” to jedna z czterech książeczek należących do cyklu „Odkrywaj i baw się” pod egidą Akademii Mądrego Dziecka. Podobnie jak pozostałe tomy zachęca do nauki dzięki otwieranym okienkom. Który maluch ich nie lubi? Są intrygujące i zabawne, a moment radosnej ekscytacji tuż przed otworzeniem okienka – bezcenny.
Zgaduj-zgadula
W recenzowanej publikacji na dzieci czeka m.in. liczenie zielonych, czerwonych i niebieskich balonów, łączenie w pary maskotek, ćwiczenia na spostrzegawczość i pamięć oraz wiele różnych zgadywanek.
Chodź, pomaluj mój świat
„Moja pierwsza książka o kolorach” nie może pochwalić się rozbudowaną warstwą tekstową, za to szata graficzna robi wrażenie. Tworzy coś w rodzaju kolażu. W głównej mierze opiera się na fotografiach, ale nie brakuje rysunków. Jest przy tym bajecznie kolorowa.
Perpetum mobile
Poznawanie świata kolorów w takiej formie jest bardzo atrakcyjne dla brzdąca. Znam dziewczynkę, która potrafi przeglądać tę książeczkę w nieskończoność, wciąż na nowo sprawdzając, co kryją poszczególne okienka. Dlatego myślę, że warto zastanowić się nad zakupem „Mojej pierwszej książki o kolorach” albo chociaż nad wypożyczeniem jej z biblioteki.
W skład serii „Odkrywaj i baw się” wchodzą również takie tytuły jak:
„Moje pierwsze 100 słów”
„Moje pierwsze 100 pojazdów”
„Moje pierwsze 100 słów na wsi”
„Moje pierwsze 100 zwierząt”
Za książkę do recenzji dziękujemy: