
Nie tylko ja zachwyciłam się bajkami o chłopczyku Czapu Czipu. Pewna mała dziewczynka uwielbia je tak bardzo, że wciąż podsuwa mi pod nos któryś z tomów i radośnie domaga się czytania.
Bohaterem egmontowego cyklu jest mały ciekawski chłopiec z tajemniczą czapką. W zabawnym kapeluszu kryją się zadziwiające rzeczy: a to balony, a to chmury, a to myszy, a to żaby. Czytelnik musi odgadnąć, co jest w środku. Po drodze poznaje różne intrygujące zwierzęta i przedmioty, które wydają charakterystyczne dla siebie dźwięki.
„Co to tak świszczy?”, Bogna Sroka-Mucha
Oto Czapu Czipu
i jego czarodziejska czapka.
Dziś w czapce coś świszczy.
Co to może być?*
Ten tom, na co zresztą wskazuje tytuł, jest wyjątkowo świszczący. Okazuje się, że nawet dorosłej osobie trudno tak świszczeć i świszczeć przez całą lekturę. Nie wymagajmy zatem od dziecka, żeby koniecznie powtarzało te świsty za nami. Co najwyżej zachęcajmy. Na szczęście w książeczce pojawiają się również łatwe wyrazy dźwiękonaśladowcze, na przykład „pyk” pękającej bańki.
„Co to tak kapie?”, Bogna Sroka-Mucha
Oto Czapu Czipu
i jego czarodziejska czapka.
Dziś z czapki kapią kropelki.
Co to może być?
Kapiąca książka spodobała mi się najbardziej. Głównie ze względu na prześmieszne rysunki (klaun rządzi!), ale też dzięki prostocie i miłym brzmieniu poszczególnych słów służących do powtarzania. Kapanie, chlapanie czy psikanie zdecydowanie bardziej przypadło do gustu mojej córce niż niepokojące świszczenie.
„Co to tak skrobie?”, Bogna Sroka-Mucha
Oto Czapu Czipu
i jego czarodziejska czapka.
Dziś w czapce słychać odgłosy
skrobania. Co to może być?
Skrobiący tom stanowi prawdziwe wyzwanie dla szkraba. Skrobanie, srytanie, chrytanie i drapanie to nie bułka z masłem. Za to można naprawdę fajnie je zaprezentować, zapraszając do udziału w zabawie domowego kota, psa albo… marchewkę ze skrobaczką. U mnie takie rozszerzanie funkcjonalności książki świetnie się sprawdziło.
„Co to tak człapie?”, Bogna Sroka-Mucha
Oto Czapu Czipu
i jego czarodziejska czapka.
Dziś w czapce słychać odgłosy
człapania. Co to może być?
W tej historyjce latają motyle, skaczą piłki, kicają zające i klaszczą małpy, ale w czarodziejskiej czapce chowa się coś zupełnie innego… Czytanie – w zasadzie w przypadku każdego tomu – warto urozmaicić o różne rekwizyty, choćby zabawki. To bardziej angażuje malucha i przy okazji stymuluje twórczą inwencję rodzica. A pomysłowość, zwłaszcza przy wychowywaniu dzieci, jest umiejętnością bardzo przydatną.
Seria „Czapu Czipu” cieszy fantastycznymi, przykuwającymi uwagę ilustracjami, wciągającymi zabawami dźwiękonaśladowczymi, zagadkami pobudzającymi wyobraźnię i kreatywność. To wszystko wspaniale wspomaga rozwój dziecka poprzez naukę i zabawę. Polecam książeczki Bogny Sroki-Muchy z całego serca.
*Wszystkie cytaty pochodzą z recenzowanych książek.
Za książki do recenzji dziękujemy:
„Czapu Czipu. Co to tak świszczy?”, Bogna Sroka-Mucha
„Czapu Czipu. Co to tak kapie?”, Bogna Sroka-Mucha
„Czapu Czipu. Co to tak skrobie?”, Bogna Sroka-Mucha
„Czapu Czipu. Co to tak człapie?”, Bogna Sroka-Mucha