
Dzisiaj mam propozycję dla fanów komiksów Walta Disneya. Chcę przybliżyć najnowszy czwarty, a zarazem ostatni tom z serii „Czarodzieje i ich dzieje”. Kolejny raz mamy okazję wkroczyć do świata pełnego magii, przygód i niebezpieczeństw.
Książka jest utrzymana w podobnym tonie jak poprzednie części. Miałam więc w związku z nią pewne oczekiwania, które się sprawdziły. Z pewnością zachowana została konstrukcja. Dłuższe opowieści przeplatają się z krótszymi. Mają one podobny schemat – nasi bohaterowie mają za zadanie szukać kogoś lub czegoś, wyruszają na wyprawy i podążają za wyznaczonym celem.
Czego szukają Magowie?
Podstawowym zadaniem, jakie stoi przed Mikim i jego przyjaciółmi jest znalezienie pewnego władcy. Jeśli wierzyć przepowiedniom, tylko on będzie w stanie zjednoczyć ludy i zdobyć moc smoka. Jak podczas każdej przygody Miki, Donald i Goofy mogą spodziewać się wielu przeszkód i niebezpieczeństw. Będą zmuszeni stoczyć niejedną walkę, zanim dotrą do kresu swej wędrówki. Zawsze jednak mają siebie. Podczas lektury czeka nas więc duża dawka wrażeń i poczucia humoru. Na ostatniej stronie albumu mamy napis „koniec” i być może rzeczywiście jest to zakończenie historii dzielnych Magów. Na pewno kończy się pewna opowieść, ale kto wie, może będą przed nimi jakieś nowe wyzwania?
„Czarodzieje i ich dzieje” – moc wrażeń w pięknej oprawie
Lektura książek z serii „Czarodzieje i ich dzieje” stanowi prawdziwą gratkę dla fanów komiksów i Myszki Miki. Niezwykłe przygody w świecie fantasy rozbudzają wyobraźnię. Jak zawsze jestem zachwycona obszernością albumu i jego wydaniem. Gruba okładka, papier kredowy i żywe kolory robią wrażenie. To jedna z tych serii, jakie spodobają się osobom w różnym wieku.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: