
Biały Kieł Jacka Londona to kolejna już komiksowa adaptacja arcydzieła światowej literatury. Wydana po raz pierwszy w 1906 roku powieść doczekała się już wielu przekładów i ekranizacji. Tym razem do naszych rąk trafia w wersji komiksu, stworzonego przez włoskiego rysownika Waltera Venturi.
Biały Kieł
Tytułowy Biały Kieł to mieszaniec wilka i psa. Jako szczenię jest bardzo ciekawy świata i szybko uczy się, że albo ty zjadasz, albo zjadają Ciebie. Wraz z matką trafia do wioski Indian, gdzie jego matka wychowała się za młodu. Pieczę nad nim obejmuje Szary Bóbr. Uczy on Białego Kła uległości i oddania. Młody mieszaniec wyrasta na silnego i twardego osobnika i ratuje życie swemu Panu.
Pewnego dnia zostaje odsprzedany Pięknemu Smithowi, który dostrzega w nim potencjał do nielegalnych walk psów. Przez większość bitew, Biały Kieł jest niepokonany. Niestety w końcu trafia na trudnego przeciwnika i ledwie uchodzi z życiem…
Smutne losy
Od pierwszych chwil życia Biały Kieł doświadcza wielu złych rzeczy. Oddzielają go od matki, biją, później staje się maszyną do zabijania, której życie nic dla ludzi nie znaczy. Doświadcza z ludzkich rąk wiele zła i bólu. Jest jednak niesamowitym przyjacielem, który dla „swoich” ludzi oddałby życie.
Biały Kieł kilkanaście lat temu był znany wielu czytelnikom, pojawiał się nawet jako lektura szkolna. Z czasem nieco zapomniany, powraca teraz w nowej odsłonie, aby poruszyć serca kolejnych pokoleń miłośników klasyków literatury.
Biały Kieł to ponadczasowa opowieść o wielkiej sile, odwadze i oddaniu. O walce o siebie, swoje życie i swoich przyjaciół. Brutalny świat ludzi, którzy za nic mają życie podległych sobie istot. Zwierzęta, których instynkt każe być uległym tym, którzy siłą i przemocą chcą nimi rządzić.
Powieść w wielu momentach wywoływała u mnie współczucie dla głównego bohatera. Było mi przykro, jak wiele zła musiał doświadczyć, nim znalazł swoje miejsce na ziemi. Ilu złych ludzi spotkał i jak wiele poświęcił. Od pierwszych chwil życia uczył się być dzielny i stawiał czoła złu i przemocy wobec swoich bliskich.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu