Pierwszy tom serii „Wydeptane ścieżki” Agnieszki Stec-Kotasińskiej bardzo mnie poruszył i przeczytałam go jednym tchem. Niedawno ukazała się druga część – „Wiatr nadziei”, który wzbudził we mnie równie dużo emocji.
Z przyjemnością śledziłam poczynania Weroniki i Filipa, dwójki głównych bohaterów w pierwszej części. Dość mocno im kibicowałam, ale finalnie autorka mnie zaskoczyła. W najnowszej książce również niespodzianek nie brakuje. Ba! Już od pierwszych stron wprawia nas w zdumienie, bo dowiadujemy się, że Filip zginął w zamachu na World Trade Center.
Sentymentalna podróż za ocean
Żegnając się z Weroniką i Filipem, wiedzieliśmy, że ich drogi się rozchodzą i zaczynają życie od nowa. Mimo to miałam nadzieję, że kolejny tom będzie dla nich łaskawszy. Niestety nie. Autorka przenosi nas w czasie o całe lata. Weronika jest żoną i matką, a Filip od dawna już nie żyje… Mimo upływu czasu kobieta czuje, że ten rozdział wciąż jest otwarty, dlatego postanawia pojechać tam, gdzie ma nadzieję zaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania – do Nowego Jorku.
Wyrusza w dość niecodziennym towarzystwie. Będzie z nią Damian, dorosły już autystyczny brat Filipa oraz ich przybrana siostra Łucja. Ta ostatnia wcale nie jest pewna, czy jedzie tam dla Filipa, którego w gruncie rzeczy znała słabo, czy dla siebie. Liczy na to, że ta podróż pomoże jej poukładać w głowie myśli, znaleźć odpowiedzi na temat tego, gdzie jest jej miejsce. Z dnia na dzień odchodzi z pracy, rzuca chłopaka i rozstaje się z czekającą na przeszczep serca przyjaciółką.
„Wiatr nadziei” – wzruszeń nie brakuje
Podobnie jak w pierwszej części tak i tutaj jest mnóstwo wrażeń i emocji. Jak w życiu niczego nie można być pewnym. Czasem przewidywałam, co może czekać bohaterów, ale i tak nie raz byłam zaskoczona. Ich sentymentalna podróż przynosi wiele zmian i odkryć, jakich się nie spodziewali. Jest wiele wzruszających i smutnych momentów, a przez lekkość stylu autorki trudno jest ten tytuł odłożyć, zanim poznamy odpowiedzi na piętrzące się pytania.
Książkę objęłyśmy patronatem medialnym dzięki współpracy z: