
Dawno nie miałam w rękach takiej “perełki”. Najnowsza książka Karen Foxlee to majstersztyk w każdym calu. Zapewniam Was, że nie znajdziecie w niej niczego przypadkowego ani oczywistego. Po mistrzowsku opisuje schemat nakładania przez ludzi przeróżnych masek, obnaża ludzkie słabości i mroczne zakamarki duszy. To prawdziwa gratka dla wielbicieli kryminału i powieści obyczajowej w jednym.
Gdy znika nastolatka, wszyscy mieszkańcy miasteczka mówią tylko o tym, w co była ubrana – o sukience w kolorze nocnego nieba, uszytej ze skrawków innych sukienek i ich barwnych historii. Spokojna dotąd miejscowość kipi od plotek, a domysłom nie ma końca… Książka Karen Foxlee jest niczym dzieło Hitchocka – zaczyna się od trzęsienia ziemi, a później dzieje się jeszcze więcej. Autorka zaczyna od podania zakończenia historii, po czym powolutku, po nitce do kłębka, dochodzi wraz z czytelnikiem do rozwiązania zagadki tajemniczego zniknięcia młodej dziewczyny…
Rose Lovell żyje na walizkach, przemieszczając się z miasta do miasta wraz ze swoim uzależnionym od alkoholu ojcem. W końcu ma jednak nadzieję, że znalazła swoją przystań w małym miasteczku Paradise. Zaprzyjaźnia się z najpopularniejszą dziewczyną w szkole, Pearl Kelly, która to namawia Rose do wzięcia udziału w corocznej paradzie dożynkowej, podczas której każda dziewczyna musi założyć suknię balową. I to jest początek końca…
— A ja cię będę nazywać Rose Rubinowe Serce —mówi Pattie. — Ponieważ twoja aura ma taki piękny odcień czerwieni.
— Mama widzi aury – mówi Pearl. — Moja jest żółta.
— Naprawdę, Rose — wtrąca Pattie. — Twoja ma kolor cejlońskiego rubinu.
– Dziękuję.
Kiedy samochód się oddala, Rose jest zła, bo wie, że pani Kelly niczego nie widzi. Tylko zmyśla. Gdyby naprawdę umiała zajrzeć w jej wnętrze, wiedziałaby, że jej aura jest czarna. Czarna jak onyks. Jak smoła. Czarna jak wypalone wnętrze drzewa.
Rose, której nie stać na kupno sukienki, szyje ją wraz z miejscową krawcową, Edie Baker, nazywaną przez ludzi „czarownicą”, gdyż opowiadane przez nią historie budzą tajemnice z przeszłości i stanowią tło dla mrocznych wydarzeń z teraźniejszości. Akcja powieści toczy się na dwóch płaszczyznach: z jednej strony poznajemy sekrety codzienności Rose, jej myśli, przeżycia z przeszłości, zaś z drugiej strony zapoznajemy się z postępami w śledztwie.
Z każdą przeczytaną stroną czytelnik zatraca się w nieco odrealnionej, magicznej niekiedy rzeczywistości i daje oczarować biegowi wydarzeń. Gdy już wydaje mu się, że znalazł rozwiązanie zagadki, autorka daje mu “prztyczka w nos” i zmienia jego tok rozumowania.
Gwarantuję Wam, że czas spędzony na lekturze “Sukienki w kolorze nocnego nieba” nie będzie czasem straconym. Zatracicie się w wykreowanym przez Foxlee świecie. Książka jest idealna dla kobiet w każdym wieku na długie, jesienne wieczory. Tylko pamiętajcie o jednym — należy bardzo dokładnie czytać między wierszami żeby w pełni zrozumieć bieg wydarzeń.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu