„Miasto Gwiezdnego Pyłu” Georgia Summers

Miasto gwiezdnego pyłuMiasto Gwiezdnego Pyłu to debiut literacki sygnowany nazwiskiem Georgia Summers. Wypuszczony na rynek przez wydawnictwo Jaguar, skusił mnie piękną okładką i mroczną zapowiedzią. Czy ta powieść spełniła moje oczekiwania? I tak i nie.

Historia z pogranicza fantasy i science fiction, zawiera w sobie mnóstwo wątków, wiele postaci. Stworzony w powieści świat bywa, nieco zawiły, motywy się nieco rozmywają. Zacznijmy jednak od początku.

Klątwa

Dom. Pierwsze skojarzenie z tym słowem powinno przywodzić poczucie bezpieczeństwa, stabilności i ostoi. Domostwo Everlych jest jednak inne. Ich siedziba stała się poniekąd próbą ukrycia, choć przed tym co na nich czyha, nie da się uciec. Dla Violet ich dom to więzienie, które odczuwa z wiekiem coraz bardziej.

Ród Everlych to wujowie Gabriel i Ambrose oraz ich siostrzenica Violet. Jej matka wyszła w pewną burzową noc, aby uchronić rodzinę przed klątwą i już nigdy nie wróciła. Ale klątwa wciąż istnieje. I choć nikt nie pamięta, skąd się wzięła, za co była karą, ani kto to zapoczątkował, to wisi nad rodziną nieustannie.

Z każdego pokolenia Everlych wybierany był jeden osobnik, który gdy przekroczył próg domu, ślad po nim znikał. To samo miało spotkać Mariannę, matkę Violet. Kobieta jednak odkryła coś, co miało uratować rodzinę od dalszych nieszczęść. Wyszła i już nie wróciła. A gdy minęło trochę czasu, w drzwiach domu stanęła Penelopa – kobieta zła, niestarzejąca się, która nigdy nie wybacza i nie zapomina. Jej decyzją to Violet miała zająć miejsce swej matki i stać się ofiarą klątwy. Jeśli przez 10 lat nie udałoby jej się odnaleźć Marianny, to zajmie jej miejsce.

Czas ucieka

Dane przez Penelopę 10 lat mija błyskawicznie, a Violet nie ma zamiaru czekać na śmierć. Postanawia dowiedzieć się prawdy, odnaleźć matkę, zdjąć klątwę z rodziny i żyć normalnie. Czy jednak jej misja może się udać? Czy źli ludzie stający jej na drodze odpuszczą? A magiczne istoty zechcą pomóc? I wreszcie czy Marianna da się odnaleźć?

Miasto Gwiezdnego Pyłu to wciągająca historia. Przenosi nas w świat, gdzie magia istnieje obok zwykłych ludzi, a bogowie są wśród nas. Poniekąd to podróż pokazująca, że dobro nie zawsze jest równie dobre dla wszystkich, a zło czai się wszędzie.

Piękne opisy i barwne otoczenie nie meczy czytelnika. Są wplecione w ciekawą opowieść o młodej dziewczynie, która wiecznie pragnęła wyjść z domu i wyruszyć w świat. Choć wujowie ukrywali ją dla jej dobra, to potrzeba odkrywania wielkiego świata zawsze tliła się w jej sercu. Georgia Summers pokazała tu dorastanie, które jest trudne, pełne wzlotów i upadków, ale pozwala odnaleźć własną drogę młodej dziewczynie.

Miasto Gwiezdnego Pyłu bardzo mi się podobało, choć momentami nieco traciłam wątek. Pojawia się tu bowiem sporo motywów i opowieści z przeszłości, dodatkowych postaci i swoistej mitologii, za którą ciężko nadążyć. Być może miało to ubogacić całą opowieść, ale mnie chwilami przytłoczyło.

Całościowo uważam tę powieść za bardzo udany debiut. Wzruszyłam się nie raz, kibicowałam mocno w czasie ucieczek przed groźnymi postaciami. Trzymałam po cichu kciuki za uczucie miedzy Violet i Aleksandrem.

Polecam tę pozycję fanom fantasy i science fiction, ale także tym lubiącym nieoczywiste historie miłosne. Bo choć walka o życie swoje i najbliższych jest na pierwszym miejscu, to warto także pamiętać, aby żyć pełnią życia.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

Komentarze

komentarze

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!
slot anti rungkad
ssh account

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close