Podobno piękno nie ma określonego wieku, a radość życia można odnaleźć w najmniejszej drobnostce dnia codziennego. Jamie Cat Callan od dziecka zauroczona Francją – zdradza w swojej książce, w jaki sposób atrakcyjną kobietą i cieszyć się każdym dniem.
„Szczęście na dzień dobry” to wspaniałe odzwierciedlenie życia niezwykle szykownych, bezterminowo młodych i pięknych Francuzek. Co daje im siły witalne? Na co tak naprawdę zwracają uwagę i jakie pragną być? Amerykańska pisarka bez zastanowienia odpowiada na wszystkie te pytania. W swoim zbiorze opowiadań z bliska ukazuje zwyczajne kobiety, które sprawiły, że ich życie stało się przyjemne, wygodne i szczęśliwe. Na kartkach książki możemy odnaleźć praktyczne porady, w jaki sposób przełożyć pozytywny, „francuski” sposób myślenia, aby nasz każdy dzień nabrał osobliwego wyrazu i kształtu spełnienia. Nigdy bym nie przypuszczała, że szczęście można odczuć przez wypicie aromatycznej kawy w ozdobnej porcelanie czy dzięki krótkiej pogawędce z lokalnym sprzedawcą warzyw. Autorka zachęca czytelników do kreatywnego spędzania czasu, zatrzymania się na chwilę i zrobienia czegoś tylko i wyłącznie dla siebie. Jak sama stwierdza:
„Wciąż jesteśmy w biegu – łapiemy dużą mocha latte i pijemy ją po drodze. W pośpiechu wykonujemy prace domowe, wykorzystując najnowsze gadżety. Ale koniec końców, czy cały ten pośpiech, rzucanie się na największe, najwygodniejsze i oszczędzające czas przedmioty faktycznie sprawia, że czujemy się spełnieni?”
Rodzina, praca, miłość – wszystkie te tematy bez żadnego tabu, odnajdziecie w książce Jamie Cat Callan. Bez względu na wiek, rozmiar czy wygląd – zachęcam do odkrycia sekretu szczęśliwego życia wielu Francuzek. Odnajdziecie tam także kilka przepisów na proste, a za razem wykwintne dania, które co i rusz goszczą na stołach w paryskich domach. Motywujące motta oraz przedstawienie ciekawych spostrzeżeń sprawia, że książkę pochłania się jednym tchem. Nigdy nie myślałam, że tego typu lektura skłoni mnie do zmiany własnego, bardzo uporządkowanego życia. Jak dalej podkreśla pisarka, że:
„Możemy się wiele nauczyć od naszych francuskich sióstr – nie tylko o miłości, romansach i małżeństwie, ale też o codziennym życiu, zakupach, jedzeniu, docenianiu tego, co życie ma nam do zaoferowania właśnie teraz, w tej chwili”
Porady, które stanowią nie tylko możliwość zmiany własnego sposobu bycia i funkcjonowania, ale również i pozytywne emocje przekazuje czytelnikowi autorka. Rysuje ponadto urok kobiet, które pomimo osiągnięcia dojrzałości są nadal powabne i atrakcyjne. Podkreśla także niepowtarzalność sposobu bycia Francuzek: chęć na dwugodzinne spacery, delektowanie się prostymi rzeczami, szykowanie przyjęć dla przyjaciół czy pielęgnowanie własnego ogródka. Zdecydowanie zachęcam do poświęcenia chwili czasu na naprawdę pouczającą, ale przede wszystkim skłaniającą do przemian – książkę. Wszystko to pisze przecież ludzkie doświadczenie – może dlatego warto sięgnąć po tę pozycję i nauczyć się po prostu jak być szczęśliwym?
Grafika pochodzi ze strony Wydawnictwa Literackiego