Z twórczością znakomitej Kerstin Gier spotkałam się już przy okazji recenzowania napisanej przez nią Trylogii Czasu – Czerwień rubinu, Błękit szafiru i Zieleń szmaragdu. Później była seria Silver, a dziś przyszedł czas na zupełnie nową serię, którą zapoczątkowała książka „Podniebny”.
Pewnego dnia otrzymałam tajemniczy list. Został wysłany przez właściciela hotelu Château Janvier, w którym rozgrywa się akcja „Podniebnego”. Zapoznałam się z całą ofertą hotelu oraz z sylwetkami pracowników. Otrzymałam też niepozorny złoty kluczyk, który podobno otwiera niejedne drzwi… Zaintrygowana rozpoczęłam lekturę.
Podniebny hotel
Główną bohaterką jest siedemnastoletnia Fanny. Dziewczyna rzuciła szkołę i odbywa praktykę w alpejskim hotelu Château Janvier, zwanym Podniebnym. W Święta nieco podupadły hotel przeżywa oblężenie. Przyjeżdżają do niego przenajróżniejsi goście: od słynnej łyżwiarki, przez autora thrillerów, po właścicieli kolii z legendarnym diamentem carycy Katarzyny. Nie wszyscy goście hotelu mają jednak dobre intencje… Fanny wraz z przystojnym synem właściciela hotelu będzie próbowała bawić się w detektywa i popsuć złym gościom szyki.
W hotelu chwil…
Fabuła jest bardzo ciekawa i oryginalna. Gier skoncentrowała się na zabawnych perypetiach Fanny i jej pracy w Podniebnym hotelu, ale odmalowała przy tej okazji niezwykle barwną galerię pobocznych postaci. Co więcej, stworzyła tak niepowtarzalny klimat, że czytelnik odnosi wrażenie, że naprawdę przeniósł się do hotelu znajdującego się pośród chmur. Coś niesamowitego! Opisy wnętrz i otoczenia hotelu „z duszą”, związane z nim historie i legendy, jakie wokół niego narosły – tym autorka tak mnie oczarowała, że sama chętnie odwiedziłabym taki hotel.
Mimo że „Podniebny” to książka skierowana przede wszystkim do młodego czytelnika, dorosły czytelnik również nie powinien się przy niej nudzić. Zwłaszcza, jeśli chce sobie przypomnieć, jak wyglądają pierwsze porywy nastoletniego serca. Pojawia się również temat przyjaźni, zazdrości, rywalizacji, czyli tematy aktualne w każdym wieku.
Może on wcale nie zauważył, że podarowałaś mu swoje serce.Bo cichutko i po kryjomu położyłaś je za nim, zamiast z czułością włożyć mu je do rąk.
Hotel „Podniebny” Kerstin Gier zagwarantuje Wam więcej wrażeń niż Hotel Transylwania!
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy Wydawnictwu:
It’s nearly impossible to find knowledgeable people in this particular
subject, however, you seem like you know what you’re talking about!
Thanks