
„W lesie” Christine Henkel to urocza książeczka obrazkowa dla dzieci powyżej trzeciego roku życia.
Duży format książki i bardzo szczegółowe ilustracje sprawiły, że poczułam się tak, jakbym naprawdę znalazła się w lesie, wśród drzew i zwierząt. Mieszkam w dużym mieście, więc każdy kontakt z przyrodą, nawet w takiej formie, daje cudowną chwilę wytchnienia od miejskiej dżungli.
Dobrze jest zapomnieć na moment o ponurych wieżowcach i poszarzałym od smogu niebie za oknem. Dobrze i dla dorosłego, i dla dziecka. Jest to jeden z wielu powodów, dla których warto sięgnąć po książkę Christine Henkel. Jakie są pozostałe?
Zabawne detale

Na poszczególnych stronach zostały ukryte różne dowcipne elementy. Na przykład wiewióreczka z ogonem umazanym niebieską farbą. Albo Święty Mikołaj. Albo obwiązana czerwoną wstążką myszka.
Pogodne zwierzęta

Jeśli dobrze się przyjrzeć, niemal wszystkie zwierzątka na obrazkach się uśmiechają. Może z wyjątkiem ptaków, ale medal dla tego, kto potrafi narysować uśmiechnięty dziób.
Realistyczne rysunki

Zarówno rośliny, jak i zwierzęta w lesie są ukazane bardzo realistycznie i szczegółowo. Żaden maluch nie powinien mieć kłopotu z rozpoznaniem ich w rzeczywistości.
Trening uważności

Autorka przygotowała dla szkrabów zabawę ćwiczącą spostrzegawczość. Obok obrazków znajdują się ramki z różnymi zwierzętami i roślinami. Cały myk polega na tym, aby znaleźć je także na ilustracjach.
W mieście i w przedszkolu
Wydawnictwo Czarna Owca proponuje również dwa inne tytuły z tej serii książeczek obrazkowych: „W mieście” oraz „W przedszkolu” Guida Wandreya. Jeżeli dzieciakom spodoba się formuła „W lesie”, czemu by nie sięgnąć po pozostałe książki?
Za książkę do recenzji dziękujemy: