Weszłam w etap, kiedy moje dziecko opowiada mi o tym, co się dzieje w Minecrafcie i czemu to takie fajne. Cóż, nie do końca znałam terminologię, więc wysłuchałam i tyle. Z odsieczą przyszło Wydawnictwo HarperCollins i tytuł „Minecraft. Triki, tipy i hacki”. Ja się trochę dowiedziałam, a młodszy recenzent określił poradnik jednym sformułowaniem – „Ta książka jest genialna”. A zatem, co w niej znajdziemy?
Na pierwszy rzut oka tytuł jest dość niepozorny. Książeczka jest nie za duża i nie za gruba, za to niesamowicie przystępna. Jej atutem jest przede wszystkim prosty język, krótkie komunikaty, co należy zrobić w różnych sytuacjach. Zaletą jest też wielość obrazków. Myślę, że jest to jeden z tych tytułów, które będą przydatne dla początkujących i zaawansowanych graczy.
„Minecraft. Triki, tipy i hacki” – co znajdziemy w środku
Nie ma tutaj miejsca na lanie wody ani długie wstępy, a autorzy od razu przechodzą do sedna, czyli konkretnych pomysłów, co w jakich momentach zrobić. Dowiemy się, jak wykorzystać lawę na swoją korzyść, jak dosiadać świnie i zrobić z nich środek transportu albo jak w nietuzinkowy sposób wykorzystać drewno. Podpowiedzi jest mnóstwo, tak jak mówi okładka, znajdziecie aż 200 tipów, a więc wiedza ogromna.
Dla kogo?
Musicie być przygotowani, że nie znajdziecie dokładnie wyjaśnionych pojęć związanych z elementami gry, ale poprzez ilustracje będziecie wiedzieli, o czym mowa. Dla przykładu mamy pierwszy rozdział o creeperach. Od razu są obrazki, jak wyglądają creepery i jak mogą utrudnić grę. Na następnej stronie mamy rozwiązanie, czyli podpowiedzi, jak sobie z tym łatwo poradzić.
Chociaż moje doświadczenie w Minecrafcie ogranicza się w dużej mierze do tego, co przekazuje mi dziecko, po zapoznaniu się z poradnikiem mam poczucie, że przyda się szerokiej grupie odbiorców. Jeśli więc lubicie Minecrafta bądź chcecie dopiero rozpocząć swoją przygodę, książka pomoże wystartować w optymalny sposób.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: