Mam dla was kolejną porcję przygód zabawnych zwierzaków mieszkających w opanowanej przez Rzymian Lutencji. Idefiks i Nieugięci dostarczą kolejnej dawki wrażeń w tomie „Idefiks i druid”. Jesteście gotowi na porcję dobrego poczucia humoru?
Do tej pory w albumach z serii „Idefiks i Nieugięci” było kilka odrębnych opowieści. Pod tym względem najnowszy tytuł się różni, bo mamy jedną dłuższą opowieść.
„Idefiks i druid” – kłopoty w Lutencji
Większość osób zna Idefiksa jako rozkosznego przyjaciela Obeliksa. Jednak ten psiak ma również swoich przyjaciół i własne przygody. Wraz ze swoimi kompanami tworzy nieustraszoną grupę, która nie boi przeciwstawiać się Rzymianom i ich zwierzętom. Tym razem będą mieli przed sobą nie lada wyzwanie. Z Lutencji w tajemniczych okolicznościach znikają kolejne zwierzaki. Nieugięci postanawiają rozwiązać zagadkę i znaleźć swoich znajomych. Jedyny świadek zdarzenia, gołąb Atakpaniks, mówi przedziwne i mało realne rzeczy. Twierdzi, że widział pół wilka, pół człowieka.
W tym samym czasie druid Panoramiks ma własne problemy. Podczas odpoczynku w lesie ktoś kradnie jego torbę z pieniędzmi i składnikami na mikstury. Wraz z pomocą innego druida postanawia przebrać się za zwykłego Galla, dostać do Lutencji i dorwać złodzieja. Tylko, czy to rzeczywiście będzie takie łatwe?
Dla fanów Asteriksa i nie tylko
Goscinny i Uderzo znani są przede wszystkim z ponadczasowej serii o Asteriksie. Jeśli jesteście fanami Gallów, koniecznie przeczytajcie serię „Idefiks i Nieugięci” tych samych autorów. Mamy równie znakomite poczucie humoru i przewija się sporo dobrze znanych bohaterów, choć grają role drugoplanowe. Za to na pierwszym planie mamy zwierzaki, więc cykl ten jest propozycją zarówno dla fanów Asteriksa, jak i tych, którzy lubią komiksy ze zwierzęcymi bohaterami.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: