
Janusz Leon Wiśniewski to autor, na którego zwróciłam uwagę w czasach wyborów i trudnych decyzji, które niestety, ale rzutowały na moje obecne życie. Lepiej czy gorzej, ale wpływały na dotychczasowy kształt tego, co udało mi się stworzyć. I właśnie o tej próbie zalewania fundamentów, poszukiwania, budowy – są książki tego pisarza. Opowiadają codzienne życie zwykłych ludzi, którym przytrafia się raz dobro, a raz zło. Nie mówią o czymś obcym, ale raczej dobrze znanym, powszechnym, głęboko zakorzenionym w naturze człowieka i oddają zarazem jego skomplikowaną jak i prostą strukturę. Zawsze z sentymentem sięgam po książki tego autora – niewątpliwe mogę określić je mianem „moich” i „najlepszych”, do których wracam bardzo często, pomimo upływu lat. Utrata braku pożądania to odważne choć nieliczne opowiadania, które zapadają w pamięć na długo i jeszcze dłużej, dlatego też ucieszyłam się gdy trafiły w moje ręce. Co tym razem Wiśniewski chce nam opowiedzieć? Zapraszam do przeczytania recenzji.
Brak pożądania to jedna z bolączek dzisiejszego świata, która dotyka zawrotną liczę kobiet jak i mężczyzn w każdym wieku. Wiele z nas pragnie bliskości, zrozumienia i bezgranicznego oddania, a myśl, że jesteśmy czyimś obiektem zainteresowania – mogłaby towarzyszyć nam bezustannie. Kochać i być kochanym – to nieodłączne pragnienie ludzkiej natury. Wiśniewski w swych opowiadaniach porusza trudne i bolesne historie różnych ludzi, którzy znaleźli się na życiowym zakręcie. I tym razem w Udręce braku pożądania porusza te wartości, bez których nie sposób się obejść jak: miłość, nienawiść, śmierć czy życie. W kilkunastu opowiadaniach oscyluje wokół odważnego tematu jakim jest pożądanie. Poznajcie losy dojrzałej kobiety, która cierpi z powodu braku zainteresowania i utraty witalności, przeżywając wewnętrzny i bardzo głęboki kryzys. A może chcielibyście się dowiedzieć, jak wygląda życie ustatkowanego mężczyzny, któremu odebrał żonę i córkę, obcy człowiek? Jak to jest, gdy dowiadujesz się, że cierpisz na rzadką chorobę „chłodnej” miłości? To tylko niektóre fragmenty życiowych puzzli ludzi, takich jak my.
Lęk przed odrzuceniem, rozwodem, śmiercią- autor potrafi przekazać wachlarz emocji w jednym, krótkim zdaniu. Szczere historie opowiedziane przez ludzi żyjących gdzieś obok, dają do myślenia i sprawią, że zaczynasz się zastanawiać nad tym, jak wygląda Twoje dotychczasowe życie. Czy jestem szczęśliwy i odnajduję się w tym co na co dzień robię? Czy budzę się rano obok tej osoby, którą naprawdę kocham i jestem w stanie oddać dla jej dobra wszystko? Jakie mam pragnienia? Czego w życiu pożądam lub czego mi brak? To tylko niektóre pytania, pojawiające się po przeczytaniu opowiadań Wiśniewskiego. Niezwykła gra uczuć i prosta forma przekazu sprawia, że każdą historię pochłania się jednym tchem i pragnie coraz więcej. Znajdziecie w niej także kilka zdań o utracie seksualności, piękna, młodości czy znaczenia. Ile można poświęcić aby sprawić, by ktoś poczuł się przy nas jak najlepiej? Do czego zdolny jest człowiek, gdy w grę wchodzi kariera i awans? Gorąco zachęcam do sięgnięcia po nową propozycję Janusza Leona Wiśniewskiego – Udręka braku pożądania. Ten krótki zbiór opowiadań sprawi, że spojrzycie na Wasze obecne życie z pewną świeżością i „nową” perspektywą. Książka z przesłaniem, która zapewne przypadnie Wam do gustu i sprawi, że będziecie o niej długo i jeszcze dłużej wspominać.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: