Szukając prawdy to siódmy tom serii „Sekrety i namiętności” poczytnej autorki Meghan March. Każdy kolejny tom przesiąknięty jest zagadkami kryminalnymi i ogromem namiętnych scen, ale czy i tym razem tak jest? Oczywiście, że tak! Bo czy można wyobrazić sobie coś lepszego niż śmiertelne niebezpieczeństwo okraszone żądzą i namiętnością?
Tom ten zamyka niejako całą opowieść. Moim zdaniem jednak można go śmiało przeczytać jako osobną książkę, a i tak opowiedziana tu historia będzie czytelna i jasna dla odbiorcy.
Po latach
Lojalność, szacunek i honor to były główne zasady, którymi kierował się w swoim życiu Rhett Hennessy. Niegdyś fanatyczny policjant, który oddał odznakę i uciekł od dawnego życia. Po latach wraca do Nowego Orleanu na pogrzeb swojego ojca. Według Rhetta to jednak nie było samobójstwo i postanawia na własną rękę dowiedzieć się prawdy.
W tym samym czasie do miasta przyjeżdża Ariel – młodsza siostra najlepszego kumpla Rhetta. Dziewczyna nie jest już jednak zakochanym w Rhecie podlotkiem – to inteligentna kobieta sukcesu. Niestety dookoła niej zaczynają się dziać dziwne rzeczy i na horyzoncie zaczyna majaczyć śmiertelne zagrożenie.
Czy te dwie sprawy może coś łączyć? I czy te dwa zupełnie odmienne światy może połączyć prawdziwa miłość?
Nowoczesne technologie, mafia, skorumpowani gliniarze
To wszystko i jeszcze więcej odnajdziecie na nieco ponad 300 stronach jednej z najnowszych powieści Meghan March. Czy to za dużo? Ależ skąd! Wszystko to, składa się na naprawdę wciągającą i wartką historię, od której ciężko się oderwać. W chwilach zagrożenia wymiana zdań jest krótka i treściwa, a gdy trzeba stworzyć nastrój, tempo nieco zwalnia i mamy szansę poczytać o pięknych wnętrzach otaczających bohaterów.
Ariel i Rhett to nie jest stereotypowa para. Ona – niesamowicie inteligentna, rewelacyjna hakerka a przy tym niezwykle kobieca i przyciągająca wzrok facetów. On – przystojny mięśniak, a przy tym oddany przyjaciel, wierny syn i troskliwy opiekun, który z miłości wskoczyłby w ogień. Pozostali bohaterowie są nie tylko czarno – biali, mienią się w odcieniach szarości, przez co okazuje się, że ci dobrzy bywają źli i odwrotnie.
Czy to na pewno romans?
Można pomyśleć no okej, romans to romans. Nic bardziej mylnego. Oprócz budującego się na naszych oczach związku, mamy tu nie lada zagadkę kryminalną do rozwiązania. Bo skoro w grę wchodzą nowe technologie, skorumpowani policjanci, tajemnicze zgony, to pewnie pojawią się też niebezpieczni bandyci zdolni do wszystkiego, a to już zaognia sytuację.
Szukając prawdy, wciągnęło mnie bez reszty. Pochłaniałam kolejne strony, coraz bardziej ciekawa co się wydarzy za chwilę, kto okaże się zdrajcą i czy Rhett nie straci życia w obronie Ariel? Lubię, gdy kolejne plany bohaterów biorą w łeb i gdy muszą działać szybko i instynktownie. No In gdy trafia im się przeciwnik równie inteligentny co oni. A gdy to wszystko z wielkim uczuciem w tle to już układ idealny.
Szukając prawdy Meghan March polecam zarówno fanom serii „Sekrety i namiętności”, w ogóle fanom jej twórczości i każdemu, kto lubi romans z kryminałem w tle. Gwarantuję, że jeśli lubisz takie klimaty, to ta historia Cię nie zawiedzie. Zagrożona miłość Ariel i Rhetta, utarczki z mafią, tajemnicze zniknięcia, strzelaniny, a to wszystko okraszone prawdziwymi przyjaciółmi, dzięki których wsparciu może dość do happy endu.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu