Jeśli ktoś z was jest jeszcze zdania (jak ja do niedawna), że kobieta to słabsza płeć i to facet może więcej albo, że kobieta czy też dziewczyna, nie nadaje się na bohatera, to niestety jest w dużym błędzie. Dziewczyny z książki „Superbohaterki” Wam to udowodnią.
Książka „Superbohaterki. 65 kobiet, które zmieniły losy wszechświata” opowiada historię żeńskich postaci Marvela. Poznajemy szczegóły z życia dziewczyn pochodzących z najróżniejszych zakamarków świata, wszechświata i multiświata, bo niektóre pochodzą z innej ziemi, a inne z oddalonej o miliony lat świetlnych planety czy galaktyki. Łączy je jedno, a jest to spuszczanie lania złolom każdej maści. Jeśli tylko wejdziesz im w paradę, to nie licz na pobłażliwe traktowanie.
Znajdziecie tu mnóstwo informacji związanych nie tylko z życiem superbohaterek, ale również całą masę szczegółów z ich życia prywatnego, czyli typowe ploteczki, kto z kim, po co, jak i dlaczego. Wszystko w znanym nam świecie Marvela, okraszone odpowiednią dawką humoru i akcji.
Każda z pań umieszczonych na stronach tej książki potrafi zadbać o siebie i nie da sobie w kaszę dmuchać. Jeśli masz jeszcze jakiekolwiek szemrane myśli lub zamiary, to po zapoznaniu się z paletą superbohaterek Marvela, na pewno dwa razy się zastanowisz czy na pewno chcesz mieć z nimi do czynienia.
Książka wydana została w twardej oprawie i w formacie nieco mniejszym niż A4. Cała jest wypełniona ogromną ilością znakomitych ilustracji autorstwa Alice X. Zhang, informacji i cytatów pochodzących z komiksów. Moim zdaniem jest to pozycja warta polecenia i nadająca się idealnie na prezent dla dorastających młodych superbohaterek z naszego świata. Jest to książka, która potrafi pokazać, że każdy może mieć w sobie coś z superbohatera, bo każda z bohaterek jest inna i na swój sposób bardzo super. Miłego czytania i oglądania.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu
Pięknie wydana. Ciekawie się zapowiada. Poszukam…