„Biedny Tom już wystygł” to trzecia powieść ze znakomitej serii policyjnych przygód detektywa Williama Murdocha, autorstwa Maureen Jennings. Po raz kolejny autorka przenosi nas do XIX-wiecznego Toronto, by tym razem, w towarzystwie detektywa Murdocha rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci pełniącego służbę konstabla Wickena.
Jesień w Toronto nie jest zbyt przyjemna. Listopadowa pogoda daje się wszystkim we znaki, również, patrolującej ulice miasta, policji. Z jednego z rutynowych patroli nie wraca pełniący służbę konstabl, Oliver Wicken. Jego śladem wyrusza detektyw Murdoch, próbujący zlokalizować swojego podwładnego. Niestety odnajduje go nieżywego w jednym z opuszczonych domów. Wszystko wskazuje na to, że popełnił samobójstwo z powodu miłosnego zawodu. Koroner i ława przysięgłych jednogłośnie orzekają takie okoliczności śmierci. Jednak intuicja Murdocha podpowiada mu co innego, wywołując u niego mnóstwo wątpliwości. Rozpoczyna zawiłe śledztwo by wyjaśnić tajemnicę śmierci młodego konstabla.
Światło padło na ciało Wickena. Leżał na lewym boku, przodem do drzwi. Wokół odkrytej głowy widniała aureola z krwi, która wsiąkała w jego jasne włosy. Nogi były skrzyżowane w kostkach, a między udami tkwił jego rewolwer skierowany lufą w górę, sztywny i wystający niczym groteskowy symbol męskości.
Maureen Jennings, Biedny Tom już wystygł
Maureen Jennings po raz kolejny serwuje nam znakomitą dawkę kryminalnej historii w historycznej otoczce. Skomplikowana historia, w której z każdym kolejnym dowodem i świadkiem jest co raz więcej znaków zapytania. Autorka myli tropy, dawkuje czytelnikowi kolejne informacje, nie pozwalając, prawie do samego końca, odkryć, kto tak naprawdę jest sprawcą zbrodni. Każdy z wielu, rozpoczętych na początku powieści, wątków, na koniec okazuje się być ważnym ogniwem w całej historii.
Kolejnym atutem tej historii jest wierne odtworzenie ówczesnych realiów życia czy medycyny z tamtych czasów. Szczególnie w przypadku pewnego ważnego wątku związanego z pewną młodą kobietą, toczącego się w szpitalu psychiatrycznym. Nie zdradzę Wam więcej szczegółów, gdyż zepsułabym Wam zabawę podczas czytania. Z podziękowań możemy dowiedzieć się również, jak wielu specjalistów w różnych dziedzinach, pomagało autorce uwiarygodnić całą historię, z dużym powodzeniem.
Powieść ma również małe minusy, jak na przykład, momentami zbyt wolna akcja w powieści. Zdecydowanie bardziej wolę kryminały, w których akcja postępuje dużo szybciej. W historii zastosowane zostały również przeskoki w narracji, które momentami powodowały w mojej głowie małe zamieszanie, gdyż nie były w ogóle wyróżnione w tekście. Na pewno ułatwiłoby to lepsze zorientowanie się w narracji, szczególnie przy wtrącanych krótkich fragmentach. Mimo to, książka zdecydowanie zasługuje na uwagę fanów kryminałów. Znakomicie odrywa czytelnika od zwykłej codzienności.
Każdą z powieści można z powodzeniem czytać jako osobną historię. Wątkiem, łączącym wszystkie powieści jest sam detektyw i jedynym chronologicznie ułożonym wątkiem, mającym kontynuację w kolejnych powieściach serii, jest jego życie prywatne. Jeśli nie zależy Wam na tej części powieści zbyt mocno, możecie zacząć przygodę z tą serią od dowolnej książki. A jeśli bardzo polubiliście detektywa Murdocha, możecie obejrzeć serial telewizyjny, będący ekranizacją powieści Maureen Jennings.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Oficynka