„Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” to kolejna z dodatkowych powieści napisanych przez K. Bromberg w ramach serii Driven. Chcecie dowiedzieć się, czym może się skończyć zwyczajny zakład między dwoma kumplami z zespołu? Przeczytajcie recenzję a następnie sięgnijcie sami po tę pełną emocji książkę.
Quinlan Westin, siostra rajdowego kierowcy Coltona Donavana, jest studentką studiów doktoranckich na miejscowej uczelni. W związku z problemami z pisaniem pracy doktorskiej, zgadza się wyświadczyć przysługę swojej promotorce, po to, by uzyskać kilka tygodni dodatkowego czasu na oddanie pracy. Przez kilka zajęć ma pełnić funkcję asystentki gościnnego wykładowcy, który będzie prowadził na ich uczelni seminarium na temat seksu, narkotyków i rock and rolla. Nie jest szczególnie szczęśliwa z tego powodu, jednak czego nie robi się dla kariery.
Hawkin Play, sławny lider rockowej kapeli Bent, po raz kolejny daje się wykorzystać swojemu bratu i bierze na siebie jego narkotykowy wybryk. Niestety tym razem grozi mu więzienie, co stawia pod znakiem zapytania przyszłość jego zespołu. Aby przypodobać się sędziemu i nie trafić za kratki, zgadza się poprowadzić serię wykładów na miejscowej uczelni. To właśnie tam wpada na Quinlan, która okazuje się być jego asystentką. Zadziorność i opór dziewczyny są przyczyną zawarcia zakładu, pomiędzy Hawkinem a kumplem z zespołu. Na czym ma on polegać? Oczywiście na uwiedzeniu dziewczyny i zaciągnięciu jej do łóżka. Jednak Quin nie ma ochoty stać się kolejną ofiarą i przygodą rockmana, więc wygranie zakładu okazuje się być dużo trudniejsze niż Hawkinowi mogłoby się wydawać. Sprawy komplikują się, gdy nieoczekiwanie między tą dwójką zaczynają rodzić się uczucia, a w sprawy między nimi zaczyna mieszać się Hunter, bliźniaczy brat Hawkina, skłonny zrobić wszystko by tylko wykorzystać brata i mu dopiec.
Zapada grobowa cisza, bo przypuszczalnie wszyscy są zszokowani tym, że nie kłaniam się przed bogiem rocka, który na pewno jest przyzwyczajony do tego, że zawsze dostaje wszystko, czego zapragnie. Ale ja dorastałam z Coltonem w sąsiednim pokoju, a moim ojcem jest słynny reżyser Andy Westin, dlatego nie mam zamiaru w żaden sposób ugiąć kolan przed Hawkinem Playem.
Z książki na książkę widać rozwój autorki
Sięgając po „Sweet Ache. Krew gęstsza niż woda”, tak jak przy poprzedniej książce K. Bromberg „Slow Burn. Kropla drąży skałę” nie musicie znać podstawowej trylogii Driven. Powtórzę jednak to, co pisałam poprzednio, że znając początki, więcej zrozumiecie. Chociażby relacje między Quinlan a jej bratem Coltonem, czy też zatarg między Coltonem a walczącym o względy dziewczyny, pojawiającym się w książce, Lukiem. Poza tym cała seria jest tak ciekawą i wbrew pozorom nietypową historią, że warto po nią sięgnąć.
Na szczególną uwagę zasługuje styl autorki. Z książki na książkę widać jej rozwój, każda kolejna historia jest coraz lepsza i bardziej dopracowana. Zapewne wpływ na to mają również fani, których uwagi są bardzo chętnie przyjmowane i wprowadzane przez Kristy Bromberg. Warto poświęcić swój czas i sięgnąć po serię Driven, bo ta z pozoru skupiająca się wyłącznie na erotyzmie historia, okazuje się być znakomitą, dającą do myślenia rozrywką. Tak, jak poprzednio w „Slow Burn”, autorka nie boi się poruszać trudnych tematów. Tym razem jest to m.in. choroba Alzheimera.
Rozpala, bawi i wzrusza
Czy można napisać powieść erotyczną, która jednocześnie również bawi i wzrusza? K. Bromberg się to zdecydowanie udało. „Sweet Ache. Krew gęstsza od wody” spowoduje, że będziecie się śmiać do łez, a chwilę po tym ocierać łzy ze wzruszenia lub przeżywając wraz z bohaterami trudne chwile. Uśmiechać się do kolejnych stron książki oraz odczuwać dreszczyk emocji z powodu buchającej ze stron powieści namiętności i pożądania pomiędzy Quinlan i Hawkinem. K. Bromberg swoimi słowami spowoduje też, że uzależnicie się od jej powieści niczym od narkotyków i będziecie chcieli jeszcze więcej. Jesteście gotowi sięgnąć po tę elektryzującą namiętnością powieść, pełną radości, szczęścia, ale także i bólu oraz bagażu doświadczeń z przeszłości?
– Powiedziałem ci: mam problemy z dokończeniem albumu… Nie miałem okazji chodzić na studia, więc gdy pojawiła się możliwość poprowadzenia wykładu, skorzystałem z niej. – Tym razem jeszcze wyraźniej słyszę fałszywą nutę w jego słowach.
– Mój miernik ściemy wykracza poza skalę.
– Zawsze jesteś taka wojownicza i tak bardzo próbujesz być twarda? – Potrząsa głową. – Usta jak anioł, ciało stworzone do grzechu, lecz natura ognista jak piekło?
Na chwilę wypadam z rytmu stawianych kroków, bo jego opis wytrąca z mojej głowy wszelkie spójne myśli. Nie wiem, co w nim jest takiego, ale czuję, że na nowo odzywa się we mnie to palące pożądanie.
– Lubisz igrać z ogniem, co?
Tym razem jego śmiech jest swobodny i sugestywny.
– Oj, Quin, im goręcej, tym lepiej.
Nie myślcie sobie, że to koniec przygody z K. Bromberg. Już niedługo na naszych łamach będziecie mogli poznać Tannera Thomasa, brata Rylee, bohatera powieści „Hard Beat. Taniec nad otchłanią”. Śledźcie nas uważnie, a na pewno tego nie przegapicie.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy wydawnictwu Sensus
One Reply to “Rockman zawsze wygrywa z kierowcą bolidu – K.Bromberg, Sweet Ache. Krew gęstsza od wody”