Reaper’s property – Joanna Wylde [patronat medialny]

reaper's property„Reaper’s property” to propozycja dla tych, którzy tęsknili za prawdziwymi, ostrymi motocyklistami. Będzie się działo.

Marie nie potrzebuje kłopotów, które niewątpliwie oznaczałby w jej życiu ktoś taki jak Horse. Jednak wielki, wytatuowany, niebezpieczny członek klubu motocyklowego, który pewnego popołudnia pojawia się w domu jej brata, ma inne zdanie na ten temat. Horse chce mieć Marie w swoim łóżku i na swoim motorze… i to natychmiast.

Marie niedawno rozstała się z agresywnym mężem i nie planuje wchodzić w nowe relacje z facetami. Zwłaszcza nie z kimś takim jak Horse. Nawet nie zna jego prawdziwego imienia ani nie wie, gdzie mieszka. Za to jest niemal pewna, że mężczyzna jest przestępcą, a interesy, które omawia z jej bratem, nie wiążą się z tworzeniem stron internetowych.

Kiedy jej brat okrada klub, Marie może go ocalić tylko w jeden sposób – zgadzając się na wszystko, czego chce od niej Horse i wszędzie gdzie tego chce. Jeżeli będzie wyjątkowo grzeczną dziewczynką, to być może jej brat będzie żył. Może.

Powrót motocyklistów

Pierwszą historią z motocyklistami i gangiem motocyklowym (bo nazwijmy rzeczy po imieniu, te kluby są najczęściej po prostu gangami) w tle, był „King” T.M. Frazier oraz pozostałe części z tej serii. Jednak im bardziej zagłębiałam się w lekturę „Reaper’s property”, tym bardziej przekonywałam się, że ta historia jest dużo, dużo lepsza. Seria T.M. Frazier nie dorasta do pięt temu, co stworzyła Joanna Wylde. W tamtej, w porównaniu do „Reaper’s property”, po prostu wieje nudą.

W „Kingu” klub motocyklowy był właściwie tłem dla wydarzeń w fabule. Motocykliści pojawiali się i znikali. A tu? Klub motocyklowy i jego członkowie to podstawa oraz esencja tej historii. Ich życie, zwyczaje i zasady. Bezwzględni, brutalni, bez skrupułów. Oczywiście nie zabrakło również gorącego, ostrego romansu, który przyprawi Was o szybsze bicie serca.

Chemię pomiędzy Horsem i Marie wyczujecie od samego początku. Między tą dwójką aż iskrzy, choć trochę poczekacie, aż pomiędzy nimi zadzieje się coś więcej. Ale kiedy już ta lawina ruszy, to będzie trudno ją zatrzymać. Z tego powodu ich historię czyta się z zapartym tchem, czekając na to, co jeszcze wymyśliła dla nich autorka.

Akcja niczym kula śnieżna

Akcja rozkręca się powoli, z początku jest naprawdę niepozornie. Możecie wręcz odnieść wrażenie, że nic szczególnego się nie dzieje. A to po prostu cisza przed burzą. Joanna Wylde wprowadza nas stopniowo w życie Marie i jej brata. Poprzez retrospekcje pokazuje jak doszło do tego, że znaleźli się właśnie w takiej, a nie innej sytuacji. A wtedy fabuła nabiera tempa, niczym tocząca się po stoku niewielka kulka śniegu, która na dole okazuje się być wielką kulą. Tu jest podobnie. Na finał oberwiecie taką właśnie wielką kulą skumulowanych wydarzeń.

Historia nie dla każdego

Muszę podkreśli jeszcze jedną rzecz. Ta książka nie jest dla każdego. Dlaczego tak piszę? Ponieważ jest tu naprawdę dużo brutalności, wulgarności i niewybrednego słownictwa. Jeśli należycie do osób, które lubią historie bardziej delikatne, stonowane i nie przepadacie za romansami, w których brutalność jest na porządku dziennym, możecie się nie tylko rozczarować a wręcz być zdegustowani.

Pochwały dla redaktorki

Redaktorce należy się pochwała za ogrom pracy, jaki włożyła w wyjaśnienie pojęć związanych z klubami motocyklowymi. Można było zostawić czytelnika z samymi hasłami, Jednak umieszczenie przypisów z ich wyjaśnieniami powoduje, że czytający dużo lepiej rozumie fabułę, poruszane w niej tematy itp. a co za tym idzie jeszcze bardziej wkręca się w fabułę. Na dodatek na samym końcu znajdziecie coś jeszcze – słowniczek pojęć związanych z motocyklistami i działalnością klubów.

„Reaper’s property” to pierwszy tom z cyklu Reapers MC. Cała seria liczy sześć tomów, przy czym każdy tom opowiada historię innego z Reapersów. Po przeczytaniu całej historii, poznaniu poszczególnych bohaterów i do tego również epilogu, będziecie chcieli przeczytać więcej. Gwarantuję to Wam.

Kulturantki objęły powieść „Reaper’s property” patronatem medialnym, a to oznacza wkrótce konkurs, w którym będziecie mogli wygrać jej egzemplarz.


Za egzemplarz do recenzji dziękujemy wydawnictwu

 

Komentarze

komentarze

One Reply to “Reaper’s property – Joanna Wylde [patronat medialny]”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!
slot anti rungkad
ssh account

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close