Przedstawiam Wam kobietę, która wyprzedzała epokę, w której przyszło jej żyć. Niekonwencjonalna, idąca pod prąd, elektryzująca i zjawiskowa – taka była Małgorzata Cavendish. Gdy przemierzała londyńskie ulice, szeptano o niej z wypiekami na twarzy. Czy naprawdę zasłużyła na miano „celebrytki i skandalistki”?
Małgorzata Cavendish przyszła na świat jako jedno z dzieci państwa Lucasów. Już we wczesnym dzieciństwie przejawiała skłonności do barwnego, niezwykle plastycznego, opisywania otaczającego ją świata. Z każdym rokiem rozwijała w sobie wewnętrzne dziecko oraz ciekawość świata.
Margaret była najmłodsza z rodzeństwa, a świat stał się dla niej księgą, w której pisała jak węglem na białej ścianie. Później stworzyła szesnaście dużo mniejszych książeczek, historii nieopatrzonych tytułami, związanych kawałkiem włóczki. Bohaterami jej lat dziewczęcych byli Szekspir, Owidiusz i Juliusz Cezar, a heroiną tych wczesnych prób literackich – ulubiona siostra, Catherine, której postać nie pojawiła się jedynie w pięciu z nich. Śnieg zasypywał okolicę, a ona siedziała przy kominku w pokoju dziecięcym i tkała swoje historie.
Od panny Lucas do Pani Cavendish
Małgorzata nie znajdowała wśród swojego rodzeństwa zrozumienia dla swoich pasji i pojmowania świata. W wieku szesnastu lat martwiła się, że nie osiągnęła jeszcze nic wielkiego. Uprosiła matkę, by pozwoliła jej dołączyć do grona królewskich dwórek, dzięki czemu, po niedługim czasie, poznała swojego przyszłego męża – starszego od niej o trzydzieści lat markiza Williama Cavendisha. Trzeba przyznać, że wybrała sobie bardzo dobrego kandydata na męża – William wspierał ją ciepłym słowem i życzliwością. Mimo że Małgorzata była jego drugą żoną i mimo wielu prób, nie obdarzyła go potomstwem, nigdy nie dał jej odczuć, że jest z tego powodu gorsza.
Skandalizująca pisarka
Dlaczego do księżnej Margaret przylgnęła łatka „skandalistki i celebrytki”? Gdyż była jedną z pionierek w dziedzinie literatury kobiecej. Publikowała swoje utwory w XVII wieku – pomimo licznych błędów ortograficznych i gramatycznych. Zarzucano jej nawet, że utwory pisze za nią mąż, a ona się jedynie podpisuje pod nimi – gdzież przecież kobiecie pisać np. o wojnie. Małgorzata, mimo przeciwności i miażdżących niekiedy słów krytyki, nie poddała się i robiła swoje. Jej upór zaowocował – Małgorzatę zaczęto doceniać. Byli co prawda i tacy, którzy nie szczędzili jej cierpkich słów, jednakże rekompensowały jej to słowa uznania, które padały z ust samego króla. Pisała wiersze, scenariusze feministycznych sztuk teatralnych i opowieści science fiction.
„Księżna Margaret” to pozycja obowiązkowa dla każdej kobiety. Małgorzata stanowi wzór determinacji w dążeniu do celu. Jej osoba pokazuje, że nigdy nie należy się poddawać, bo jeśli czegoś naprawdę pragniemy, to w końcu nasze marzenia się spełnią. Książka zachwyca szatą graficzną – począwszy od okładki, skończywszy na środkach. Moje serce podbiło starodawne lusterko, znajdujące się na okładce oraz stronie tytułowej. Wewnątrz dzieła czytelnik znajdzie urocze kwiatowe ozdobniki, ozdobny font, a także inicjały. Muszę przyznać, że Wydawnictwo Kobiece dołożyło wszelkich starań, aby książka została wydana perfekcyjnie pod każdym względem. Czytanie jej to sama przyjemność.
Za egzemplarz recenzencki dziękujemy