
Kiedyś, dawno temu, Jan Berger wymyślił sobie, że zostanie gwiazdą. Nauczył się grać na gitarze, założył zespół, napisał kilka piosenek, które śpiewała cała Polska, i od tej pory jechał z pedałem gazu wciśniętym do podłogi…
Koncerty, kobiety, sława i chwała. Skąd więc znużenie, frustracja i gniew? Czy to tęsknota za utraconą miłością? Albo poczucie samotności w tłumie? A może dojmująca świadomość potrzebnej zmiany – po trzydziestu latach wypełnionej sukcesami kariery?
A Berger ma przed sobą także inne wyzwania: córkę, z którą łączą go niełatwe relacje, i atrakcyjną sąsiadkę, która właśnie się rozwodzi…
Posłuchajcie opowieści muzyka… Nigdy nie jest za późno, by naprawić relacje, odnaleźć miłość, zacząć żyć w zgodzie ze sobą…
Zespół
Kathmandû. Od kilkudziesięciu lat całe życie Jana Bergera. Jego miłość, jego pasja, cały świat zamknięty do kilku osób. Hity, które zna i matka i córka, a nowe historie nie znajdują poklasku wśród fanów. Fani wybierają swoje ukochane piosenki i niezmiennie Ostatni list zawsze na koniec koncertu.
Jan Berger
Zmęczony. Jest po prostu zmęczony. Ciągle Ci sami ludzie, te same piosenki, te same bisy. Jan marzy o czymś nowym, co zaskoczy, co spowoduje znowu uniesienie jego artystycznej duszy. Uparcie chce coś zmienić, uparcie chce zrobić coś tylko dla siebie. Z pewnością jednak nie będzie to łatwe.
Ostatni list
Nowa książka Marcina Ciszewskiego jest o przemijaniu, kiedy dni zamieniają się w miesiące, a potem w lata i nagle jest się podstarzałym muzykiem. To historia o pragnieniu pogodzenia się z rodziną, o pragnieniu miłości drugiej osoby. Również o chęci wspólnych wieczorów i trzymaniu się po prostu za rękę. To opowieść o mocnym postanowieniu spełnienia swoich marzeń i niezależnie od innych, dążeniu do tego celu. Wspaniała lektura o długoletniej przyjaźni, o tym jak zawsze można liczyć na upartą przyjaciółkę.
Ostatni list to niewątpliwie opowieść o tym wszystkim, o dobrych i złych momentach. To także opowieść o ludziach, którym przyszło stanąć na wspólnej ścieżce z Janem Bergerem. O tym, że muzyka w naszym życiu jest ważna, ale powinna być tłem dla naszego życia.
Marcin Ciszewski to doskonale znany mi autor, niezmiennie polecam Wam jego fantastyczne serie – wojenno- sensacyjny cykl Wojna.pl oraz serię meteorologiczną ( Upał, Mróz, Mgła, Wiatr, Deszcz). Z pewnością to są pozycje dla fanów sensacji i historii, ale myślę, że każdy czytelnik znajdzie tam coś dla siebie.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Pascal.