“Langer” to historia, na którą wszyscy czekaliśmy, ale baliśmy się o nią poprosić.
Piotr Langer. Fatum, które nawiedza Chyłkę. Mistrz manipulacji, doskonale przygotowany i zawsze opanowany. Skąd w nim takie pokłady mistrzowskiej strategii? Czy to doskonalone przez lata umiejętności, czy po prostu Langer się taki urodził?
Początek
Piotr też kiedyś był dzieckiem. Wydaje się to niemożliwe, ale jednak nawet najwięksi psychopaci kiedyś tacy byli. Mamy więc doskonałą okazję zajrzeć w przeszłość, która przeplata się z teraźniejszością. Piotr jest dzieckiem, które pragnie więcej, szybciej. Które planuje do przodu i usuwa z drogi przeszkody. Nie do końca świadomie, ale jednego jest pewny- kiedy czegoś chce, musi to mieć.
Znudzenie
Piotr Langer został ukształtowany dawno temu, przez lata jedynie doskonalił swoje umiejętności. Niewiele jest go w stanie zaskoczyć. Kiedyś jednak na moment ulega natychmiastowej pokusie, pragnieniu.To paląca potrzeba, która potrzebuje natychmiastowego ukojenia. Ma jeden plan wobec kobiety, która ściąga go spojrzeniem na balu. Langer jest zainteresowany. W swojej głowie ma już cały plan odnośnie wszystkich sposobów, jakimi natnie jej skórę. Zaskakująco dla niego wieczór kończy się zupełnie inaczej.
I wtedy pierwszy raz zdaje sobie sprawę, że był odrobinę znudzony, a to jest doskonałe urozmaicenie.
Wyzwanie
Kim jest ta kobieta, która się go nie boi? I czy to w ogóle możliwe, czy tylko doskonale gra. Spędzając coraz więcej czasu z Niną, Piotr pogłębia się w przekonaniu, że może znalazł kogoś, z kim będzie mógł dzielić swoją pasję zabijania. Mówiąc sporo, a jednocześnie nie ujawniając szczegółów, Langer zaprasza kobietę do swojego świata. Odkrywa przed nią swoje kolejne oblicza, a Nina nie ucieka. Zaskoczony mężczyzna analizuje różne warianty i odkrywa, że na to czekał. I że wspólna przyszłość będzie wyzwaniem, na które jest gotowy.
Langer nie wymaga opisu
To kilka słów doskonale oddają myśl przewodnią książki. Znany z wcześniejszych książek Piotr Langer do tej pory był postacią wysoce tajemniczą. Pojawiał się, zawsze doskonale przygotowany, zawsze planujący trzy kroki do przodu. Czy tym razem to, co czuje, nie przesłoni mu prawdziwego oglądu sytuacji?
Muszę przyznać, że bawiłam się doskonale. Cała powieść o Langerze jest przepełniona jego obecnością, naznaczona rysem psychopaty, który również doskonale wie, co robi. I zawsze wszystko planuje, nawet dziesięć kroków naprzód. Dobrze skonstruowana historia, dzięki której możemy uznać, że zajrzeliśmy do duszy Langera. O ile w ogóle taka ma.
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy Wydawnictwu Czwarta Strona.