Pora na kolejną porcję smerfnych opowieści. „Smerfy w Pilulicie” to najnowszy komiksowy tom serii o niebieskich stworkach. Czy tak jak sugeruje tytuł, bohaterowie wyruszą w daleką wyprawę? Przekonajcie się sami!
Każda część poświęcona smerfom jest kolorowa a jej akcja dynamiczna. W tytule „Smerfy w Pilulicie” czytamy o przygodach, jakie opisał w swojej książce smerf Poeta.
Poeta pisze prozą
Jednym z doskonale znanych mieszkańców wioski smerfów jest Poeta. I to właśnie jego praca jest na pierwszym planie w najnowszym albumie. Uwielbia pisać poematy i z przejęciem deklamuje je pozostałym smerfom. Niestety jego twórczość nie cieszy się powodzeniem i nudzi słuchających. W końcu Poeta dostaje radę, by dopasował swoje dzieła do potrzeb i upodobań odbiorców. Choć nie jest tym zachwycony, postanawia zmienić styl i stworzyć prawdziwy smerfny epos. Długo nie wychodzi ze swojego domu, prosząc jedynie, by podano mu papier. Aż w końcu pewnego dnia kończy swoje dzieło. Pięknie oprawione przez Pracusia wręcza do przeczytania innym. Czy opowieść o tym, jak sześciu odważnych smerfów rusza w podróż, przypadnie do gustu czytelnikom?
„Smerfy w Pilulicie” dla małych i dużych
Pierre Culliford bardziej znany pod pseudonimem Peyo stworzył serię komiksów, które pokochały pokolenia. Jak zapewne większość pamięta, doczekały się swoich adaptacji. Czytanie cyklu o smerfach to taki trochę powrót do dzieciństwa. Dlatego też po te książki z chęcią sięgną nie tylko najmłodsi. Dla dorosłych lektura jest równie przyjemna, zwłaszcza kiedy orientują się, że czytają o przygodach, które przed laty oglądali na ekranie telewizora. Jeśli będziecie mieli okazję, to oczywiście polecam, choć wydaje mi się, że akurat do smerfów nie trzeba nikogo przekonywać. Bo czy jest ktoś, kto ich nie lubi?
Za egzemplarz do recenzji dziękujemy: