Zabawa w chowanego to zupełnie nowa historia, zamknięta w jednym tomie.
Trzyletnia córka Flory Conway, znanej pisarki obsesyjnie strzegącej swojej prywatności, znika z apartamentu na Brooklynie podczas zabawy w chowanego. Nie ma śladów włamania – okna i drzwi są nienaruszone – a na nagraniach z kamer w budynku nie widać, ani żeby ktokolwiek wchodził do mieszkania, ani żeby dziewczynka je opuszczała. Po kilku miesiącach śledztwo utyka w martwym punkcie.
Po drugiej stronie Atlantyku, w Paryżu, autor bestsellerów Romain Ozorski przeżywa kryzys w życiu prywatnym i walczy z niemocą twórczą, próbując ukończyć pracę nad powieścią. Jeszcze nie wie, że niezwykłe spotkanie na szczycie wieżowca sprawi, że wydarzenia potoczą się w zupełnie niespodziewanym kierunku. Bo to właśnie Romain ma w rękach klucz do rozwikłania tajemnicy związanej z zaginięciem dziewczynki. A Flora zrobi wszystko, by go zdobyć.
Chcąc odkryć prawdę, oboje muszą wziąć udział w ryzykownej grze.
Część pierwsza
Flora Conway to kilkukrotnie nagradzana pisarka, która ukrywa się przed światem. Wyznaje zasadę, że najważniejsze są jej książki, nie jej postać i życie prywatne.
Samotnie wychowuje córkę, która pewnego razu, podczas niewinnej zabawy w chowanego, znika z zamkniętego mieszkania. Kto porwał dziecko? Czy Flora ma z tym coś wspólnego?
Część druga
Romain Ozorski to pisarz, którego lata świetności już minęły. Teraz ma ciężko w życiu prywatnym, ponieważ rozwodzi się z żoną i jest skupiony na tym, żeby nie stracić kontaktu z ukochanym synem. Zawsze jednak żył w świecie fikcji, mocno się tam przenosząc podczas pisania kolejnej powieści.
Część trzecia
A może jednak nie widzimy każdej płaszczyzny, którą autor nam pokazuje. Może powinnyśmy popatrzeć inaczej i nie ograniczać się jedną czasoprzestrzenią?
Zabawa w chowanego
To moje pierwsze spotkanie z twórczością Musso. Muszę się przyznać, że mimo początkowego zaciekawienia, książka mnie znużyła. Ciekawe wątki i propozycje rozbudowania historii ślizgały się zaledwie po wierzchu opowieści. Nie porwała mnie ta propozycja, nie umiałam się w niej odnaleźć. Rozumiem zamysł autora, ciekawy zabieg kilku płaszczyzn czasowych i mieszania fikcji z rzeczywistości, ale jednak te zabiegi nie przekonały mnie.
Pewnie za jakiś czas wrócę to tej propozycji, żeby sprawdzić moje odczucia. Może za drugim razem zrozumiem inaczej tę historię?
Za egzemplarz do recenzji dziękujmy Wydawnictwu Albatros.