Zabawa w chowanego – Guillaume Musso

Zabawa w chowanego to zupełnie nowa historia, zamknięta  w jednym tomie.

Trzyletnia córka Flory Conway, znanej pisarki obsesyjnie strzegącej swojej prywatności, znika z apartamentu na Brooklynie podczas zabawy w chowanego. Nie ma śladów włamania – okna i drzwi są nienaruszone – a na nagraniach z kamer w budynku nie widać, ani żeby ktokolwiek wchodził do mieszkania, ani żeby dziewczynka je opuszczała. Po kilku miesiącach śledztwo utyka w martwym punkcie.

Po drugiej stronie Atlantyku, w Paryżu, autor bestsellerów Romain Ozorski przeżywa kryzys w życiu prywatnym i walczy z niemocą twórczą, próbując ukończyć pracę nad powieścią. Jeszcze nie wie, że niezwykłe spotkanie na szczycie wieżowca sprawi, że wydarzenia potoczą się w zupełnie niespodziewanym kierunku. Bo to właśnie Romain ma w rękach klucz do rozwikłania tajemnicy związanej z zaginięciem dziewczynki. A Flora zrobi wszystko, by go zdobyć.

Chcąc odkryć prawdę, oboje muszą wziąć udział w ryzykownej grze.

Część pierwsza

Flora Conway to kilkukrotnie nagradzana pisarka, która ukrywa się przed światem. Wyznaje zasadę, że najważniejsze są jej książki, nie jej postać i życie prywatne.

Samotnie wychowuje córkę, która pewnego razu, podczas niewinnej zabawy w chowanego, znika z zamkniętego mieszkania. Kto porwał dziecko? Czy Flora ma z tym coś wspólnego?

Część druga

Romain Ozorski to pisarz, którego lata świetności już minęły. Teraz ma ciężko w życiu prywatnym, ponieważ rozwodzi się z żoną i jest skupiony na tym, żeby nie stracić kontaktu z ukochanym synem. Zawsze jednak żył w świecie fikcji, mocno się tam przenosząc podczas pisania kolejnej powieści.

Część trzecia

A może jednak nie widzimy każdej płaszczyzny, którą autor nam pokazuje. Może powinnyśmy popatrzeć inaczej i nie ograniczać się jedną czasoprzestrzenią?

Zabawa w chowanego

To moje pierwsze spotkanie z twórczością Musso. Muszę się przyznać, że mimo początkowego zaciekawienia, książka mnie znużyła. Ciekawe wątki i propozycje rozbudowania historii ślizgały się zaledwie po wierzchu opowieści. Nie porwała mnie ta propozycja, nie umiałam się w niej odnaleźć. Rozumiem zamysł autora, ciekawy zabieg kilku płaszczyzn czasowych i mieszania fikcji z rzeczywistości, ale jednak te zabiegi nie przekonały mnie.

Pewnie za jakiś czas wrócę to tej propozycji, żeby sprawdzić moje odczucia. Może za drugim razem zrozumiem inaczej tę historię?


Za egzemplarz do recenzji dziękujmy Wydawnictwu Albatros.

Wydawnictwo Albatros logo albatros na tle słońca czarno-biała grafika

 

Komentarze

komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Facebook IconTwitter IconŚledź nas n Instagramie!Śledź nas n Instagramie!

Korzystając z tej witryny akceptujesz politykę prywatności więcej informacji

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close