Sezon na świąteczne książki oficjalnie uważam za otwarty. W tym roku rozpoczęłam go tytułem Szepty gwiazd Anny Łajkowskiej, wydanym przez Wydawnictwo Dragon. Czy poczułam dzięki niej magię świąt?
Poczułam, ale nie czuję się zasłodzona tą świąteczną atmosferą. Książka pozostawiła po sobie słodko-gorzki smak, ale biorąc pod uwagę fakt, że to dopiero początek listopada, może i dobrze się stało, że akurat od niej zaczęłam.
Co mówią gwiazdy?
Przed Bożym Narodzeniem wszyscy są zabiegani bardziej niż zazwyczaj. Każdy z nas ma swoje troski i problemy, ale i małe radości dnia codziennego. Drogi bohaterów tej książki jakoś się ze sobą krzyżują. Coś ich łączy, ale co? Tego nie zdradzę, bo nie chcę spojlerować.
Szepty gwiazd to bardzo wzruszająca opowieść o miłości, rozstaniach, trudnych wyborach, nowych, nie zawsze łatwych związkach, ale i o nadziei. Bo jakoś o nią łatwiej w tej niepowtarzalnej, magicznej atmosferze świąt… Bohaterowie tej książki mogliby się okazać naszymi sąsiadami lub… nami samymi.
Nietypowa powieść świąteczna
Za książkę do recenzji dziękujemy Wydawnictwu:
Wow! At last I got a blog from where I be capable of truly get helpful data concerning my study and knowledge.
Howdy! Do you know if they make any plugins to assist with Search Engine Optimization? I’m trying to get my blog to rank for
some targeted keywords but I’m not seeing
very good success. If you know of any please
share. Many thanks!
Ja jeszcze nie dotarłam do żadnej świątecznej z tego roku. „Szepty gwiazd” są w planach.
Lektura warta nadrobienia w świątecznym czasie :)